Aleksa Radanov Dziki Warszawa – Legia Warszawa 70:72
fot. Marcin Szymczyk

Koszykówka: Początek serii półfinałowej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

26.05.2025 18:40

(akt. 26.05.2025 18:47)

We wtorek, 27 maja (godz. 17:30), koszykarze Legii zaczną rywalizację z Anwilem o awans do finału play-off Orlen Basket Ligi w sezonie 2024/25. Choć zdecydowanym faworytem są włocławianie (najlepszy zespół sezonu zasadniczego), to warszawiacy pokazali już w tych rozgrywkach, że potrafią pokonać nawet tak mocnego przeciwnika.

Anwil w sezonie zasadniczym miał bilans 24 – 6, zdecydowanie najlepszy w całej lidze. Włocławianie wygrali o pięć meczów więcej od Legii. Co ciekawe, aż 5 z 6 porażek ponieśli przed własną publicznością. W pierwszej rundzie play-off pokonali 3:1 Twarde Pierniki Toruń. Anwil dość pewnie wygrał dwa pierwsze domowe spotkania. W meczu nr 3 torunianie zwyciężyli aż 105:82. Z kolei w meczu czwartym spotkanie było bardzo zacięte, ale tylko przez dwie pierwsze kwarty – później ekipa "Rottweilerów" udowodniła swoją wyższość i zasłużenie awansowała do kolejnego etapu rozgrywek.

Zespół z Włocławka od początku obecnego sezonu prowadzony jest przez tureckiego szkoleniowca, Selcuka Ernaka. Anwil posiada bardzo szeroki skład i ma do dyspozycji aż siedmiu obcokrajowców – przed każdym spotkaniem sztab szkoleniowy decyduje, który z nich znajdzie się poza kadrą meczową, bowiem w jednym spotkaniu może zagrać maksymalnie sześciu graczy bez polskiego obywatelstwa. W ostatnich meczach z torunianami, włocławianie musieli sobie radzić bez swojego kluczowego rozgrywającego, Kamila Łączyńskiego. Na mecz z Legią, urodzony w Warszawie "Łączka" ma być gotowy. Zawodnik zgłaszał gotowość występu także w czwartym meczu z ekipą z Torunia, ale wtedy uznano, że nie warto ryzykować odnowienia się urazu.

Najlepszym strzelcem włocławskiego zespołu jest dobrze znany z gry w Legii przed kilku laty, Michał Michalak. Zawodnik, który w ostatnich latach grał w Niemczech i Grecji, a na polskich parkietach reprezentował barwy Stali i Czarnych, zdobywa obecnie 15.1 pkt. i bardzo dobrze rzuca z dystansu (40.1% za 3 pkt.). Drugim strzelcem jest podkoszowy Dj Funderburk (śr. 14.0 pkt., 4.8 zb.). Powyżej dziesięciu punktów zdobywają także grający kolejny sezon na polskich parkietach Luke Petrasek (11.8 pkt., 5.1 zb., 41.5% za 3 pkt.) oraz obwodowy łączący grę na pozycjach 1 i 2 – Justin Turner (śr. 11.4 pkt., 2.1 as. i 39.6% za 3 pkt.). Ważną postacią w zespole jest Luke Nelson – rozgrywający, który na dłuższy czas (blisko dwa miesiące) wypadł z gry z powodu kontuzji. Od początku marca jest jednak gotowy do gry – w tym czasie miał dwa występy z dwucyfrową zdobyczą punktową, w większości meczów nie oddaje więcej niż 8 – 9 rzutów z gry. Ze względu na szeroką rotację Anwilu, rzuty w zespole rozkładają się na wielu graczy. Szczególnie kiedy przed końcem okienka transferowego we Włocławku zdecydowano się podpisać kontrakty z Deane Williamsem (brytyjski silny skrzydłowy, śr. 8.2 pkt., 3.6 zb.) i znanym z gry w Legii na początku poprzedniego sezonu PJ-em Pipesem (śr. 7.7 pkt., 2.2 as.), obaj mogą liczyć na 15 – 16 minut na parkiecie.

Ponadto trener Ernak ma do dyspozycji wspomnianego Łączyńskiego (śr. 7.9 pkt., 6.3 as.), podkoszowego Nicka Ongendę (śr. 6.7 pkt., 3.9 zb.), niskiego skrzydłowego Ryana Taylora (śr. 8.6 pkt., 41.0% za 3 pkt.), a także Karola Gruszeckiego (śr. 11,5 min., 3.6 pkt.) i młodego Bartosza Łazarskiego. W marcu rozwiązano umowę z Ronaldem Jacksonem, który nie spełnił pokładanych oczekiwań. Anwil w obecnym sezonie występował w rozgrywkach FIBA Europe Cup, ale nie zdołał awansować do fazy pucharowej. Włocławianie triumfowali w tych rozgrywkach w sezonie 2022/23 pod wodzą Przemysława Frasunkiewicza. Z kolei w rozgrywkach Pucharu Polski przeszli tylko pierwszego przeciwnika i odpadli w półfinale z Kingiem Szczecin.

Celem Anwilu na ten sezon jest mistrzostwo kraju. Trzykrotni mistrzowie Polski ostatni tytuł zdobyli przed sześciu laty, a ostatni medal (brązowy) wywalczyli w roku 2022, kiedy wygrali dwumecz z Czarnymi Słupsk. Legia w najlepszej czwórce ligi znalazła się po raz czwarty w ostatnich pięciu latach. W tym czasie legioniści zdobyli jeden medal – srebro we wspomnianym roku 2022. Warszawscy kibice wierzą, że kolejny medal stołeczny klub zdobędzie w obecnych rozgrywkach. Najlepiej złoty, na który legionistom przyszło czekać od... 1969 roku. Wiarę w końcowy sukces rozbudzili ostatnimi występami koszykarze Heiko Rannuli, którzy pod wodzą Estończyka grają tak, że dłonie same składają się do oklasków.

Legia w 1. rundzie pokonała Górnika Wałbrzych 3:1, przede wszystkim twardą obroną. Na najwyższy poziom wskoczył w ostatnim czasie chorwacki środkowy, Mate Vucić, który doskonale radzi sobie na obu tablicach, a w decydującym meczu w Wałbrzychu zdobył kluczowe punkty (doprowadzające do dogrywki) po zbiórce w ataku. Na wysokim poziomie gra także były gracz Anwilu, Andrzej Pluta, a także pozostali gracze pierwszej piątki – Michał Kolenda, Ojars Silins i lider Legii, Kameron McGusty. W ostatnich spotkaniach trener Rannula zawęził rotację i niewykluczone, że podobnie będzie w pierwszym meczu serii. Wiele zależy od dyspozycji poszczególnych graczy, a także liczby fauli poszczególnych zawodników.

Legia w tym sezonie pokazała, że potrafi mierzyć się także z mocnym Anwilem. Pod koniec marca  stołeczny zespół zwyciężył w hali Mistrzów 85:77. W pierwszej rundzie na Bemowie triumfowali włocławianie, ale wygrana nie przyszła im łatwo – potrzebowali do tego dogrywki. Legia w tym sezonie spisuje się świetnie na wyjazdach – ma już na koncie 10 kolejnych wygranych w lidze na obcych parkietach. Ponadto warto zwrócić uwagę, że Legia wygrała aż 5 ostatnich meczów we Włocławku. Oba kluby w fazie play-off mierzyły się ostatnio w sezonie 2021/22, również w półfinale. Wówczas zdecydowanym faworytem byli włocławianie, a Legia sprawiła olbrzymią sensację, wygrywając 3:0.

Wtorkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30, we włocławskiej hali Mistrzów przy ulicy Chopina 8. Transmisja w Polsacie Sport 1.

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.