
Koszykówka: Zwycięstwo da awans do półfinału!
21.05.2025 21:13
(akt. 21.05.2025 21:26)
Stołeczny zespół kontynuuje serię wyjazdowych zwycięstw – w Orlen Basket Lidze zawodnicy Heiko Rannuli wygrali już 9 kolejnych spotkań.
We wtorek Legia przeważała przez większość spotkania, wygrała trzy kwarty – tylko w ostatniej gospodarze byli lepsi o jeden punkt. Warszawiacy zagrali twardo w obronie, czego efektem było zatrzymanie wałbrzyszan na 64 punktach. Po raz trzeci Zieloni Kanonierzy zatrzymali Górnika sporo poniżej jego średniej punktowej z obecnego sezonu. I choć stołeczni gracze wcale nie byli w najwyższej dyspozycji rzutowej (42.3% z gry), to w pełni zasłużenie zwyciężyli.
W porównaniu do spotkania numer dwa, rozegranego w hali na Bemowie, cieszyć może coraz lepsza gra zespołowa, dzielenie się piłką, co przełożyło się na 18 asyst. Legioniści zdobyli też 74 punkty, wymuszając aż 25 przewinień i zdecydowanie lepiej niż gospodarze wykonywali rzuty wolne (21/27). Jak zauważono podczas konferencji prasowej, z rzutami osobistymi największe problemy w zespole Górnika ma Ikeon Smith, który trafił tylko 1/11 w ostatnich trzech meczach przeciwko Legii. Trener Andrzej Adamek, pytany o ten fakt na konferencji prasowej, mówił, że może chodzić o kwestie psychologiczne.
Inna sprawa, że Smith miał i tak najlepszą skuteczność z gry (36.4%) spośród trzech kluczowych wałbrzyskich obwodowych. Alterique Gilbert wypracował zaledwie 20 procent skuteczności (20%, w tym 0/6 za 3), a Toddrick Gotcher – bohater meczu w Warszawie – tylko 14.3% (1/7 z gry, 0/3 za 3). I choć w przypadku Gotchera – zawodnika grającego z charakterystyczną opaską na czole – pamiętamy go z kluczowej trójki z meczu numer dwa, to w żadnym z dotychczasowych trzech meczów przeciwko Legii nie miał dobrej skuteczności. Kolejno: 1/6, 3/10 oraz 1/7 z gry, w tym 2/12 za 3 pkt.
W barwach Legii słabszy pod względem punktowym mecz rozegrał Kameron McGusty – MVP sezonu zasadniczego i najlepszy strzelec ligi. Po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobył choćby punktu w pierwszej części spotkania. Trener Rannula przekonuje, że jest zadowolony z występu lidera stołecznej drużyny, który nie forsował rzutów (w całym meczu 2/9 z gry) i grał przede wszystkim dla zespołu. Rozdał 5 asyst, zebrał 5 piłek, a z nim na parkiecie (grał 32:22 min.) Zieloni Kanonierzy mieli bilans +14.
W czwartek obie drużyny zagrają w tym sezonie po raz siódmy. Na razie bilans jest remisowy – legioniści i wałbrzyszanie wygrali po trzy razy. Wygrana warszawiaków będzie oznaczać zakończenie serii i ich awans do półfinałów, w których zmierzą się (do trzech wygranych) z Anwilem lub Twardymi Piernikami (rywalizacja od wtorku). Zwycięstwo Górnika będzie oznaczać konieczność rozegrania decydującego, piątego spotkania, które w sobotę zostanie rozegrane na Bemowie.
Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30 i będzie transmitowane na żywo w Polsacie Sport 1. Bilety można kupować TUTAJ. Można spodziewać się, że – podobnie jak we wtorek – hala wypełni się niemal po brzegi dolnośląską publicznością. Tak samo jak we wtorek, nie zabraknie grupy kibiców Legii, którzy będą wspierać stołeczny zespół.
Więcej informacji o koszykarskiej Legii można znaleźć TUTAJ.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.