fot. Paweł Kołakowski/LegiaKosz

Koszykówka: Legia bliżej finału!

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

27.05.2025 19:25

(akt. 27.05.2025 21:51)

Koszykarze Legii bardzo dobrze rozpoczęli 2. rundę fazy play-off (seria półfinałowa). Warszawiacy wygrali na wyjeździe 78:76 z Anwilem Włocławek (najlepszy zespół sezonu zasadniczego).

W pierwszej akcji meczu z rogu boiska trafił Luke Petrasek, a po drugiej stronie parkietu Mate Vucić wygrał walkę pod koszem z Nickiem Ongendą i zdobył pierwsze punkty dla Legii, kontynuując dobrą formę z poprzedniej serii. Początek spotkania był jednak nerwowy – obie drużyny miały problemy w ataku, a gra była pełna chaosu, szczególnie po stronie Anwilu. Legioniści grali poprawnie w kontekście organizacji i obrony, ale zawodziła ich skuteczność. Można było odnieść wrażenie, że stres i presja pojedynku w głośnej, wypełnionej po brzegi Hali Mistrzów odbija się na precyzji rzutów. Pierwsze prowadzenie Legia objęła po pięciu minutach gry, po skutecznej kontrze, doprowadzając do wyniku 4:3. Mimo dobrej defensywy i ogromnej waleczności legionistów, w kolejnych minutach Anwil zaczął punktować z linii rzutów wolnych i stopniowo budować przewagę. W tej trudnej dla Legii kwarcie koszykarze z Warszawy nie trafili żadnego z dziewięciu rzutów za trzy, z czego pierwszych siedem było oddanych z bardzo dobrych, czystych pozycji. Po 10 minutach gospodarze prowadzili 14:10, wykorzystując fatalną – zaledwie 20-procentową – skuteczność z gry rywali.

Drugą kwartę od skutecznej akcji rozpoczął Mate Vucić, który przez długi czas był najjaśniejszym punktem zespołu Heiko Rannuli. Gdy Chorwat opuszczał parkiet, gra Legii wyraźnie traciła na jakości. Warszawianie wciąż mieli problemy ze skutecznością, co wykorzystywali zawodnicy Anwilu – najpierw cztery punkty z rzędu zdobył Justin Turner, a gdy wydawało się, że legioniści łapią rytm, Ryan Taylor miał świetny fragment i dorzucił osiem punktów, powiększając przewagę gospodarzy do dziewięciu "oczek". Legia nadal nie mogła znaleźć rytmu w rzutach z dystansu – w całej pierwszej połowie chybiła wszystkie 14 prób zza łuku. Mimo to goście potrafili dobrze przechodzić do kontrataku, a w końcówce drugiej kwarty wyróżniał się Kameron McGusty, który zdobył 8 punktów, a w całej pierwszej połowie miał ich już na koncie 13. Do przerwy Legia przegrywała jedynie 30:33, mimo ogromnych problemów ze skutecznością.

Po zmianie stron skutecznie pod koszem zapunktował Vucić, ogrywając DJ Fundenburka, ale chwilę później to amerykański środkowy był nie do zatrzymania – w zaledwie 2,5 minuty zdobył 7 punktów. Na szczęście dla warszawian, środkowy Anwilu w połowie tej kwarty popełnił czwarte przewinienie i musiał usiąść na ławce. Legioniści wreszcie zaczęli trafiać z dystansu, co dało im chwilę oddechu, jednak gdy boisko opuszczali Vucić i McGusty – autorzy aż 26 z 50 punktów Legii po trzech kwartach – gospodarze znów zaczęli budować przewagę. Zespół trenera Selcuka Ernaka zdecydowanie dominował w statystyce punktów zdobytych przez zmienników – aż 36 do 13 na korzyść Anwilu – i głównie dzięki tej przewadze prowadził po trzech kwartach 59:50.

W czwartej odsłonie wydawało się, że mecz zaczyna wymykać się Legii spod kontroli, ale w odpowiednim momencie przebudził się dotąd niewidoczny Andrzej Pluta. Końcówka była niezwykle zacięta – wynik oscylował wokół remisu. Na 15 sekund przed końcem, po punktach McGusty’ego, to Legia prowadziła dwoma punktami. Chwilę później jednak Luke Nelson trafił szaloną trójkę z 9 metrów, wyprowadzając Anwil na jednopunktowe prowadzenie na 9 sekund przed syreną. W kolejnej akcji faulowany został Pluta, ale trafił tylko jeden z dwóch rzutów wolnych. Piłka przy zbiórce została wybita na aut przez Funderburka, dzięki czemu Legia miała jeszcze szansę – 0,7 sekundy na zegarze. Przy wznowieniu na wolną pozycję wyszedł Michał Kolenda i trafił równo z końcową syreną, dając Legii sensacyjne zwycięstwo we Włocławku 78:76 i prowadzenie 1:0 w półfinałowej serii.

Drugi mecz odbędzie się już w czwartek, 29 maja (godz. 20:00), znowu we Włocławku.

1. MECZ 2. RUNDY PLAY-OFF: ANWIL WŁOCŁAWEK – LEGIA WARSZAWA 76:78 (14:10, 19:20, 26:20, 17:28)

Anwil: Dj Funderburk 19 pkt. 2 zb. 1 as., Ryan Taylor 17 pkt. 4 zb. 3 str., Michał Michalak 10 pkt. 4 zb. 3 as. 3 str., Justin Turner 8 pkt. 1 zb. 3 as., Luke Petrasek 8 pkt. 4 zb., Nick Ongenda 6 pkt. 7 zb., Luke Nelson 6 pkt. 1 zb. 7 as., Karol Gruszecki 2 pkt., Krzysztof Sulima 0 pkt. 1 zb., Deane Williams 0 pkt. 1 zb., Kamil Łączyński 0 pkt., Bartosz Łazarski-

Legia: Kameron McGusty 20 pkt. 4 zb. 2 as. 3 prz., Mate Vucić 15 pkt. 10 zb., Ojars Silins 12 pkt. 1 zb. 3 str., Michał Kolenda 10 pkt. 2 zb. 3 str., Andrzej Pluta 8 pkt. 4 zb. 7 as., Aleksa Radanov 7 pkt. 5 zb. 3 as. 4 str., EJ Onu 4 pkt. 3 zb., Dominik Grudziński 2 pkt. 1 zb., Keifer Sykes 0 pkt. 1 zb. 5 as., Maksymilian Wilczek 0 pkt., Julian Dąbrowski-,  Dawid Niedziałkowski-

Terminy pozostałych meczów półfinałowych:

  • 29.05 (CZ) g. 20:00 Anwil Włocławek – Legia Warszawa [Polsat Sport 1]
  • 02.06 (PN) g. 17:30 Legia Warszawa – Anwil Włocławek [Polsat Sport 2]
  • ew. 04.06 (ŚR) g. 17:30 Legia Warszawa – Anwil Włocławek [Polsat Sport 2]
  • ew. 06.06 (PT) g. 20:00 Anwil Włocławek – Legia Warszawa

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.