
Koszykówka: Porażka w drugim meczu fazy play-off
16.05.2025 19:20
(akt. 16.05.2025 22:37)
Legia Warszawa w pierwszym meczu ćwierćfinałowej rywalizacji z Górnikiem Wałbrzych zrobiła kolejny krok w stronę półfinału play-off Orlen Basket Ligi, wygrywając w przekonywującym stylu. Przed spotkaniem nr 2 trener "Zielonych Kanonierów" przypominał jak ważne będzie zachowanie tego samego poziomu koncentracji w dalszej części tej serii.
Piątkowa rywalizacja rozpoczęła się zupełnie inaczej niż pierwszy mecz – obie drużyny od początku grały twardo w obronie, a sędziowie, jak przystało na fazę play-off, pozwalali na więcej fizycznego kontaktu. Pierwsze punkty zdobył w kontrze Ojars Silins, ale przez ponad dwie minuty była to jedyna skuteczna akcja obu zespołów. Dla gości jako pierwszy trafił Maciej Bojanowski, jednak chwilę później legioniści zdobyli pięć punktów z rzędu – głównie za sprawą dobrze dysponowanego pod koszem Mate Vucicia, który wygrywał pojedynki w strefie podkoszowej. W połowie kwarty był remis 7:7, spowodowany chwilowym zastojem w ofensywie Legii. Dobre wejście EJ’a Onu, który – podobnie jak w pierwszym spotkaniu – imponował blokami, pozwoliło warszawianom odskoczyć na siedmiopunktowe prowadzenie. W końcówce tej odsłony Górnik miał jeszcze zryw, ale mimo to "Zieloni Kanonierzy" utrzymali przewagę i po 10 minutach prowadzili 18:12.
Ike Smith na przełomie pierwszej i drugiej kwarty zaczął grać w stylu, który przypominał jego świetne występy w Pucharze Polski – dynamicznie wchodził w pole trzech sekund i skutecznie kończył akcje. W odpowiedzi po stronie Legii najpierw uaktywnił się Aleksa Radanov, a następnie kolejne bloki miał Onu – w zaledwie cztery minuty uzbierał ich aż cztery. To otworzyło drogę Kameronowi McGusty'emu do zdobywania punktów i Legia wróciła na siedmiopunktowe prowadzenie. Obie drużyny wkładały ogromny wysiłek w grę obronną, przez co nie brakowało dłuższych fragmentów bez punktów, a skuteczność rzutowa spadła wyraźnie poniżej 50%. W tej fizycznej rywalizacji lepiej zaczęli odnajdywać się gracze Górnika, którzy pokazali charakter i po kolejnej skutecznej akcji Smitha zmniejszyli stratę do zaledwie dwóch punktów. Agresywna defensywa podopiecznych trenera Andrzeja Adamka w ostatnich czterech minutach przed przerwą zupełnie wytrąciła legionistów z rytmu – gospodarze nie zdobyli w tym czasie żadnych punktów. Dopiero w ostatniej akcji pierwszej połowy trafił z półdystansu McGusty, ustalając wynik po 20 minutach gry na 31:26 dla Legii.
Po zmianie stron Górnik zaczął od serii 4:0, Legia przez 2,5 minuty tej odsłony nie potrafiła zdobyć punktu, aż przełamał to McGusty akcją "2+1". Przy głośnym dopingu kibiców z Wałbrzycha można było odnieść wrażenie, że to oni grają u siebie – pewność siebie Górnika rosła, zwłaszcza po kolejnych punktach autorstwa Alterique’a Gotchera, które dały im pierwsze prowadzenie w meczu. Po przerwie na żądanie trenera Heiko Rannuli ważne trójki z ławki trafił Keifer Sykes, przywracając warszawiakom trochę oddechu. Spotkanie się wyrównało, a na parkiecie widoczna była nerwowość i waga tego starcia. Agresywny pressing obrońców Górnika robił wrażenie – skutecznie ograniczali oni działania obwodowych Legii, zmuszając ich do kolejnych strat. Na szczęście dla gospodarzy, goście byli bardzo nieskuteczni z linii rzutów wolnych, jednak wciąż sporo do życzenia pozostawiała defensywa Legii oraz brak cierpliwości w ataku. Po trójce Janisa Berzinsa Górnik wyszedł na najwyższe, czteropunktowe prowadzenie. Choć Onu szybko odpowiedział celnym rzutem, to po trzech kwartach to wałbrzyszanie prowadzili 48:47.
Im dłużej trwał mecz, tym wyraźniej było widać zmęczenie koszykarzy Legii, którzy pozwolili gościom uwierzyć w swoją grę i narzucić niewygodne dla siebie warunki. Szczególnie trudne chwile przeżywał Andrzej Pluta – mocno naciskany przez rywali miał problemy z fizyczną grą. Na szczęście po celnym rzucie za trzy punkty Silinsa na tablicy pojawił się remis 50:50, a Legia zdołała w tym fragmencie ograniczyć ofensywę rywali. Cennym wsparciem była waleczność podkoszowa Vucicia, który zebrał aż 17 piłek, a jego zaangażowanie pozwoliło gospodarzom ponownie objąć czteropunktowe prowadzenie. Niestety, po trójce Smitha i stracie Sykesa, który dodatkowo popełnił faul niesportowy, Górnik odzyskał prowadzenie na trzy minuty przed końcem. W końcówce emocje sięgały zenitu – atmosfera na Bemowie była bliska wrzenia, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. Obie drużyny miały problem z postawieniem kropki nad "i". Najpierw "Zieloni Kanonierzy" stracili piłkę na 35 sekund przed końcem, ale chwilę później skutecznie zatrzymali atak Górnika. Gdy w decydującym momencie udało się oddać piłkę McGusty’emu, naciskany lider Legii... wkozłował sobie piłkę w nogę, a na 1,4 sekundy przed końcem Gotcher trafił trójkę z kontry, wyprowadzając Górnika na prowadzenie 62:59. W ostatniej akcji Pluta miał jeszcze szansę na rzut na remis, ale piłka nie znalazła drogi do kosza. W zaciętym i pełnym walki meczu legioniści musieli uznać wyższość rywali.
We wtorek, 20 maja (godz. 17:30), Legia znowu zagra z Górnikiem, tym razem na wyjeździe.
2. MECZ 1. RUNDY PLAY-OFF: LEGIA WARSZAWA – GÓRNIK WAŁBRZYCH 59:62 (18:12, 13:14, 16:22, 12:14)
Legia: Kameron McGusty 17 pkt. 2 zb. 6 as. 3 str., Ojars Silins 11 pkt. 2 zb., Andrzej Pluta 7 pkt. 4 zb. 3 as., Mate Vucić 6 pkt. 17 zb. 1 as. 3 bl., Aleksa Radanov 6 pkt. 5 zb., Keifer Sykes 6 pkt. 1 as. 3 str., EJ Onu 3 pkt. 5 zb. 4 bl., Michał Kolenda 0 pkt. 5 zb., Dominik Grudziński 0 pkt.1 as., Maksymilian Wilczek 0 pkt, Dawid Niedziałkowski-, Julian Dąbrowski-
Górnik: Ikeon Smith 16 pkt. 2 zb. 4 as., Toddrick Gotcher 12 pkt. 2 zb. 5 as., Joshua Patton 10 pkt. 5 zb. 2 as., Maciej Bojanowski 6 pkt. 8 zb. 1 as., Grzegorz Kulka 5 pkt. 8 zb. 1 as., Alterique Gilbert 5 pkt. 4 zb. 3 as., Aleksander Wiśniewski 3 pkt. 1 zb., Janis Berzins 3 pkt. 1 zb., Dariusz Wyka 2 pkt. 5 zb. 1 as., Kacper Marchewka 0 pkt., Piotr Niedźwiedzki-, Krzysztof Jakóbczyk-
TERMINY POZOSTAŁYCH MECZÓW 1. RUNDY PLAY-OFF:
- 20.05 (WT) g. 17:30 Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Legia Warszawa [Polsat Sport]
- 22.05 (CZ) Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Legia Warszawa
- ew. 24.05 (SO) Legia Warszawa – Górnik Zamek Książ Wałbrzych
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.