
Zgrupowanie bez tajemnic - odpowiedzi cz.1
27.01.2014 10:51
(akt. 08.12.2018 22:55)
~ Szycha55 - Jak oceniacie Dwaliszwilego? Czy jest jakiś postęp w jego szybkości?
- Lado od początku zgrupowania bardzo się stara, angażuje się w grę i jest skuteczny. W gierkach na treningu był największym zagrożeniem dla bramkarzy. Nie widać jednak większej prędkości, przyspieszenia czy lekkości poruszania się, to nadal kuleje. Po prostu potrafił się znaleźć, mógł liczyć na dokładne podania od kolegów i potrafił je wykorzystać. Widział to również trener Henning Berg, który wyraźnie dał znać, czego od Gruzina oczekuje. - Nie jest jeszcze w odpowiedniej formie fizycznej, chcemy by skoncentrował się na zajęciach kondycyjnych i wytrzymałościowych - oświadczył po meczu z FC Koeln.
~franky - Dlaczego niektórzy z młodych nie dostali od trenera żadnej szansy na zaprezentowanie swojej dyspozycji? Nawet na treningach byli wystawiani w czasie ćwiczeń na pozycjach całkiem im obcych i nie pasującym do ich parametrów - np. skrzydłowy ustawiany był na stoperze... Po co w takim razie chłopaki tam pojechali? Dla załamki?
- Gwarantuję, że nikt z młodych nie był załamany, wręcz przeciwnie. Chyba, że z powodu konieczności wcześniejszego opuszczenia zgrupowania... Faktycznie trener Henning Berg często zmieniał chłopakom pozycje, ale nie dotyczyło to tylko młodych zawodników. Po prostu chcąc przeprowadzić gierkę taktyczną ktoś musiał zająć pozycję np. lewego obrońcy podczas nieobecności Jakuba Wawrzyniaka i Tomasza Brzyskiego. Robił to czasem Guilherme, a czasem Łukasz Moneta. Pouczyli się gry w defensywie, ale to im wyjdzie przecież tylko na dobre. Jeśli Moneta popełniał błędy czy to na treningu czy w sparingu, to nikt nie miał do niego pretensji, raczej spokojnie tłumaczono, co musi zrobić, by w przyszłości podobnych błędów uniknąć. Generalnie to młodzi byli raczej zachwyceni nowym sztabem szkoleniowym i treningami indywidualnymi z Kazimierzem Sokołowskiem, który poświęcał im mnóstwo czasu i uwagi. Natomiast faktycznie kilku chłopaków do kadry się nie załapało na sparingi, ale oni są świadomi, że ich czas ma dopiero nadejść. Teraz mogli poczuć jak to wszystko wygląda, mają motywację do pracy, by za pół roku czy rok znaleźć się w tym samym miejscu, ale już, jako pełnoprawni członkowie kadry pierwszego zespołu.
~kuc - Jak wygląda na treningach Grzesiek Tomasiewicz? Bardzo odstaje od reszty? Ma szanse grać na wiosnę?
- Nie odstaje jakoś bardzo, chyba, że wzrostem. Gra bez kompleksów, można powiedzieć, że na boisku jest bezczelny. Potrafi zagrać ładną, prostopadłą piłkę lub też samemu wyjść na pozycję strzelecką. Oczywiście brakuje mu ogrania, doświadczenia, ale to normalne. Na zajęciach nie wyglądał źle, ale czy wiosną ma szansę na grę trudno powiedzieć, jeszcze za wcześnie. Po zgrupowaniu w Turcji raczej się na to nie zapowiada, wydaje się, że prędzej pogra w rezerwach. Ale do 14 lutego sytuacja może jeszcze ulec zmianie.
~Kempes - Jakie są największe różnice w prowadzeniu treningów przez nowych trenerów w stosunku do zespołu Urbana?
- O tym już pisaliśmy w oddzielnych artykułach. Przede wszystkim zajęcia są lżejsze, nie ma tzw. ładowania akumulatorów, nie ma sztang czy gum. Zawodnicy trenują w cyklu tygodniowym, w którym dwa dni zajęć w środku tygodnia są mocniejsze - w ten sposób legioniści maja podtrzymywać formę do końca rozgrywek. Jest dużo zajęć taktycznych, sporo czasu poświęcane jest na wprowadzanie schematów gry. W takie zajęcia angażuje się bardzo Berg, w pozostałych pełni raczej rolę obserwatora. Równocześnie lub dodatkowo codziennie młodzi zawodnicy, ale nie tylko, mieli treningi indywidualne z Kazimierzem Sokołowskim. Nowością są też odprawy przed każdym treningiem, zawodnicy dowiadują się, co będzie się działo na zajęciach i jaki jest ich cel. Na siłowni jest mnóstwo zajęć przygotowujących mięśnie do ogólnego wysiłku, co jest pochodną plagi kontuzji, jaka miała miejsce jesienią. To tak w największym skrócie.
~Kempes - Czy widać już różnice w sposobie gry zespołu?
- Na to jeszcze za wcześnie by jednoznacznie o tym powiedzieć, ale można zaryzykować stwierdzenie, że styl gry drużyny ulegnie zmianie. Widać to po schematach ćwiczonych na treningach i ich próbach wdrożenia w czasie meczu - głównie z Tomem Tomsk. Jakie to różnice? Choćby bardzo ofensywne zadania dla bocznych obrońców, którzy muszą się angażować w niemal każdą akcję zespołu.
~Kempes - Czy Ojamie już ego całkiem wybiło w kosmos, czy jednak wciąż zachowuje się jeszcze w miarę normalnie?
- Z Henrikiem jest taki problem, że wszystko wie najlepiej. Sztab medyczny odradza mu zajęcia na własna rękę na siłowni, ale on i tak robi swoje. Ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i swoich umiejętnościach, ale zawodnicy i trenerzy pracują nad nim i widać pewne postępy w zachowaniu poza boiskowym. Ale problem wciąż istnieje, nie jest łatwo oduczyć kogoś gry samolubnej, indywidualnej. Najważniejsze, że wszyscy mają świadomość, że tak jest i próbują nad tym pracować.
~Pit - Jaką rolę w sztabie odgrywa Paco? W relacjach z obozu w ogóle się o nim nie wspomina, czy jest człowiek pracujący w cieniu, ale zarazem mający duży wpływ na przygotowania? Czy może po prostu postać Kazimierza Sokołowskiego, który jest nowością w sztabie Legii przyćmiła pracę Paco?
- Paco jest asystentem i prawą ręką Henninga Berga, wykonuje sporo pracy z zawodnikami. Został też oddelegowany do kontaktów z mediami. Na pewno się nie wywyższa, nie wychodzi na pierwszy plan, raczej jest jednym z członków sztabu, zna swoje zadania i je wykonuje. Postać bardzo komunikatywna i ciekawa naszej piłki, ligi, zawodników i środowiska piłkarskiego.
~Damarcus85 - Co z Efirem? Jak wygląda hierarchia napastników? Ojamaa, Dwaliszwili, Mikita i Efir?
- Michał Efir jest zdrowy, normalnie trenuje, na zajęciach czasem wyglądał naprawdę dobrze, a czasem było gorzej. On dopiero pracuje nad formą, pali się do gry, ale trenerzy nie chcą robić w jego przypadku niczego za szybko. Michał pewnie jest zły, że nie zagrał nawet kilku minut w żadnym ze sparingów, ale nie była to złośliwość czy też danie do zrozumienia, że jest za słaby. Po prostu w przypadku Efira nikt nie chce się spieszyć, wszystko musi się toczyć swoim wolnym torem.
- Natomiast na hierarchę jeszcze za wcześnie. Przede wszystkim wszyscy wierzą w to, że wkrótce jakiś napastnik zasili Legię. Na dziś wysuwają się na czoło Dwaliszwili i Ojamaa, choć nie jest przesądzone, że Henrik już na stałe zmienił pozycję. Na razie zagrał w ataku jednorazowo, zdobył bramkę wykorzystując idealne zagranie od Augusto, ale to był jak na razie jednorazowy sprawdzian. Gdyby sugerować się tym meczem, to można wysnuć wniosek, że Augusto będzie lewoskrzydłowym... Trener chciał coś przetestować, wydaje się, że Ojamaa będzie próbowany w ataku, gdy zespół będzie grał z kontry. Do ataku pozycyjnego lepszym rozwiązaniem wydaje się Dwaliszwili. Jeśli mamy pokusić się o ranking to na dziś wygląda tak - Dwaliszwili, Ojamaa, Mikita. Efira nie uwzględniamy w rankingu gdyż nie był nawet sprawdzony porządnie przez Berga.
~Rzuk - Jaka panuje atmosfera pomiędzy piłkarzami a Bergiem? Urban był dla nich drugim ojcem i chyba nie wszyscy czuli respekt, domyślam się, że Berg jest mniej sympatyczny i bardziej zdystansowany? Jest szansa, że będziemy mieć w końcu lidera, osobę robiącą atmosferę w szatni? Po odejściu Żewłaka, Jędzy, Choto, Kiełbika chyba wciąż brak mocnych charakterów - piłkarza z jajami?
- Na razie wszyscy się jeszcze poznają, ale jest w tym wiele racji, że na razie między Norwegiem a piłkarzami jest duży dystans. Henning Berg nie jest też typem człowieka, który szuka przesadnych kontaktów z zawodnikami. Być może to się zmieni, gdy piłkarze i nowy sztab lepiej się poznają. Ma razie przedstawił wszystkim swoja filozofię gry i oświadczył, że jest przy Łazienkowskiej po to, aby im pomóc stać się lepszymi piłkarzami i osiągać większe sukcesy.
- Co do lidera to na razie nie ma takiego kandydata. Charakterologicznie na boisku pasuje do bycia liderem Dusan Kuciak, ale on poza boiskiem się zmienia. Oczywiście są Ivica Vrdoljak, Miroslav Radović czy Jakub Rzeźniczak – z ich zdaniem wszyscy w drużynie się liczą, ale to nie są charaktery, które ustawią szatnie, uderzą pięścią w stół, kiedy trzeba.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.