Wahan Biczachczjan
fot. Marcin Szymczyk

Wahan Biczachczjan: Czuję się świetnie

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

18.01.2025 18:53

(akt. 18.01.2025 20:48)

– W piątek rozpocząłem treningi z Legią, a w sobotę rozegrałem pierwszy mecz, z którego bardzo się cieszę. Czuję się świetnie – powiedział po sparingu z Piastem Gliwice (0:0) nowy piłkarz stołecznego klubu, Wahan Biczachczjan.

– Dobrze się grało. Myślę, że nieźle radziliśmy sobie z piłką, posiadaliśmy ją – to coś, co lubię.  To dopiero początek, będzie coraz lepiej i mocno wierzę, że z każdym spotkaniem będę wyglądał coraz bardziej solidnie.

– Kulisy transferu? Dostałem informację przed obozem Pogoni w Turcji. Konkrety pojawiły się po pierwszym sparingu na wspomnianym zgrupowaniu. Parę dni później poleciałem do Warszawy, przeszedłem testy medyczne, a teraz jestem tutaj, w Hiszpanii.

– Ostatnie trzy lata w Pogoni były dla mnie wspaniałe. Dobrze czułem się w drużynie. Dużo dał mi szczeciński zespół, klub i miasto – zawsze będę wracał tam z uśmiechem. Czasami trzeba podejmować decyzje. Teraz wykonałem kolejny krok w karierze, z czego się niezwykle cieszę, ale nigdy nie zapomnę czasu w poprzednim miejscu.

– Trafiłem do Legii, by wygrywać, zrobić krok do przodu w karierze, być jeszcze lepszym piłkarzem, grać w Europie i zdobywać trofea. Myślę, że to marzenie i cele każdego piłkarza.

– Co mogę dać zespołowi, oprócz strzału z dystansu? Mogę powiedzieć, że w każdym meczu będę dawał z siebie maksimum. To nie tylko uderzenie czy gra piłką, bo myślę, że w spotkaniu ma się ją przy nodze bardzo mało, przez 2 – 3 minuty, a przez resztę czasu trzeba poruszać się bez niej. Będę robił maksimum dla dobra drużyny, byśmy zawsze wygrywali.

– Byłem parę razy w Warszawie, przy okazji meczów z Legią, plus finału Pucharu Polski.

– Od pierwszego dnia chłopaki dobrze mnie przyjęli, za co bardzo dziękuję. Znamy się z murawy, teraz codziennie będziemy się widywać i razem trenować, być wspólnie na boisku i poza nim.

– Widzieliście, że w sobotę grałem bardziej jako prawoskrzydłowy. Rozmawiałem z trenerem Feio. To prosty temat – jak przychodzisz do Legii, to wiadomo, że trzeba wygrywać, dawać z siebie maksimum w każdym meczu, dobrze działać indywidualnie i zespołowo. Jestem częścią drużyny, będziemy razem zwyciężać, iść do przodu i rozwijać się.

– Jestem gotowy na presję. Będę robił wszystko dla dobra drużyny. To sport, piłka nożna – tu jest wspomniany element, a także emocje, energia. To coś, co lubią zawodnicy. Trzeba się cieszyć, że można grać przed wieloma kibicami, otrzymywać duże wsparcie. To pozytywna sprawa, dająca dodatkową energię do pracy, by każdego dnia być coraz lepszym.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.