
Sześć spostrzeżeń z austriackiego zgrupowania
04.07.2015 10:42
(akt. 07.12.2018 22:26)
Skład praktycznie wyklarowany:
Skład Legii na początek sezonu praktycznie się wyklarował. Na ten moment wygląda następująco: Kuciak, Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski - Guilherme, Furman, Jodłowiec, Kucharczyk - Masłowski - Nikolić. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, w takim zestawieniu warszawiacy wybiegną na boisko 10 lipca - walczyć w Poznaniu z Lechem o Superpuchar Polski. Największa rywalizacja toczyła się na prawej obronie (Broź - Bereszyński), środku defensywy (Pazdan - Lewczuk) oraz prawej pomocy (Guilherme - Żyro). Jeśli coś się zmieni, to na jednej z tych pozycji. "Bereś" wyglądał naprawdę dobrze i wiele nie ustępował Broziowi. Pazdan ma szansę pokazać, że nie każdy zawodnik z polskiej ligi przychodzący na Łazienkwoską potrzebuje kilku miesiecy na aklimatyzację. Ale wcale nie wygrał rywalizacji z Lewczukiem. Trener będzie nimi rotował, w zależności od przeciwnika. W ostatnich dniach obozu z przodu był ustawiany "Gui", ale trzeba przyznać, że tak się działo w skutek problemów ze stawem skokowym Żyry.
Dobra atmosfera:
Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Zawodnicy często wolny czas na zgrupowaniu spędzali ze sobą wspólnie, w dużych grupach - przy kawie. Szybko do zespołu wkomponował się pozyskany latem Nemanja Nikolić, który trzyma się z najbardziej doświadczonymi zawodnikami Legii. Wszystko procentuje na treningach, gdzie każdy zasuwa, wykuwa jak najlepszą formę i wspiera pozostałych. Nie ma negatywnej rywalizacji, za to często słychać wzajemne gratulacje za dobrze przeprowadzoną akcję. Rozmowy na murawie pokazują również, że zawodnikom zależy na wypracowaniu udanych schematów.
Skuteczny Arak:
Wypada pochwalić młodego napastnika, który w poprzednim sezonie na wypożyczeniu w Zagłębiu Sosnowiec zdobył siedemnaście bramek i został wicekrólem strzelców drugiej ligi. Zawodnik wrócił do Legii i na treningach prezentował się nieźle. Szczególnie dobrze wypadał na zajęciach strzeleckich, kiedy z zimną krwią potrafił raz za razem pokonywać bramkarzy. Nieco gorzej wyglądał bilans "Arcziego" w gierkach, gdzie nie miał już tak łatwego dostępu do bramki, lecz pamiętajmy, że miał też inne zadania do wykonania (bywał ustawiany na skrzydle). Czy 20-latek zostanie w drużynie Berga? Wkrótce zapadnie decyzja Trudno spodziewać się jednak, że nie odejdzie na kolejne wypożyczenie, jeśli zostanie sprowadzony kolejny napastnik. W tym wieku najważniejsza jest regularna gra.
Młodzi bez większych szans na grę:
Legia ma w kadrze trzech doświadczonych stoperów - Jakuba Rzeźniczaka, Michała Pazdana i Igora Lewczuka. Do tego jest dwóch graczy młodych - Mateusz Wieteska i Rafał Makowski. Pierwszy prezentował się dobrze, drugi doznał urazu i nie mógł pokazać tego, co potrafi. Trenerzy będą korzystali jednak głównie z pierwszej trójki. Zmienić się to może tylko z konieczności lub w przypadku dużej rotacji spowodowanej natłokiem meczów.
Trudno przypuszczać by do pierwszego składu zaczął przebijać się Robert Bartczak. Zawodnik dojechał do Austrii później z powodu osobistej tragedii. Prezentował się dobrze, ale pełnił często rolę zapchajdziury - raz grywał na lewej pomocy, raz na prawej, a innym razem na obronie. Podobnie sytuacja ma się z Adamem Ryczkowskim, który próbowany był głównie z boku boiska. Ten chłopak nie ma jednak typowych cech skrzydłowego i dlatego wyraźnie przegrywał rywalizację z Michałem Kucharczykiem, Michałem Żyro czy też Guilherme.
Wśród defensywnych pomocników graczem pierwszego wyboru dla trenera byłby Ivica Vrdoljak, ale kapitan drużyny ma kłopoty z kolanem. W jedenastce wychodzą więc Tomasz Jodłowiec i Dominik Furman. Być może kontuzja Chorwata będzie szansą na występy dla Bartłomieja Kalinkowskiego, o ile ten zostanie przy Łazienkowskiej.
Wytrzymałość tworzona w trakcie gierek:
Tradycyjnie Berg i jego sztab zdecydowali, by wytrzymałość zawodników była wykuwana podczas gierek taktycznych. Ich intensywność była w Leogang naprawdę wysoka, a piłkarze nie dość, że mogli poprawić parametry motoryczne, to trenują w ich trakcie inne aspekty piłkarskie.
Co nowego?
Legioniści jesienią mają grać bardziej ofensywnie. Dlatego często do przodu mają zapędzać się boczni obrońcy i tam robić przewagę. Asekurować będzie ich defensywny pomocnik, który cofajac się stworzy ze stoperami trójosobowy blok obronny. Piłkarze pracowali też nad grą z pominięciem linii środkowej, adresując podanie do najbardziej wysuniętego gracza. Nie zawsze to wychodziło, choćby z uwagi na to, że taki styl gry jest nowością dla pozyskanego Nikolicia. Jak wiele ćwiczonych elementów uda się przenieść do meczów o stawkę? Przekonamy się w ciągu najbliższych tygodni.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.