Finał Pucharu Polski: Pogoń - Legia
fot. Jan Szurek

Robert Kolendowicz: Czuliśmy, że to nasz dzień

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: TVP Sport, Legia.Net

02.05.2025 18:35

(akt. 03.05.2025 02:17)

– Jest rozczarowanie, gniew i tyle… Czuliśmy, że to nasz dzień, w którym możemy zmienić historię i przynieść pierwsze trofeum po 77 latach. Tak się nie stało, to jest sport – opowiadał po meczu z Legią Warszawa w finale Pucharu Polski trener Pogoni Szczecin, Robert Kolendowicz.

– Graliśmy z bardzo mocnym przeciwnikiem, który postawił nam naprawdę trudne warunki. Mimo tego wszystkiego, myślę, że byliśmy gotowi się temu przeciwstawiać. Były momenty, w których dominowaliśmy.

– Żałuję początku meczu i wejścia w drugą połowę – według mnie, to były dwa decydujące momenty. Jestem dumny z zespołu. Po trudnym starcie pierwszej i drugiej odsłony, moja drużyna się nie poddała. Walczyliśmy do końca. Ostatni gol padł za późno, by rywalizować o coś więcej. Jest rozczarowanie, ale też duma, że nawet przez moment nie zabrakło nam wiary.

– Bardzo mi przykro, żal mi naszego kapitana, Kamila Grosickiego. Chciałem, by puchar trafił w jego ręce. Jestem z tego powodu niezwykle rozczarowany, bo wiem, jak mocno zależało mu na trofeum.

– Jesteśmy rozczarowani, źli, bo spodziewaliśmy się czegoś innego. Chcieliśmy wygrać, przywieźć puchar do Szczecina po tylu latach oczekiwań. Niestety, w sporcie nie zawsze dostajesz to, czego chcesz i to, na co zasługujesz.

– Jestem dumny z tego, jak zespół starał się odwrócić losy rywalizacji. Źle weszliśmy w mecz i zaczęliśmy drugą połowę, popełnialiśmy indywidualne błędy, ale cały czas widziałem wiarę w mojej drużynie w to, że można odmienić spotkanie. To coś bezcennego.

– Dostaliśmy kolejny cios, ale zawsze się po nich podnosimy. Jutro znowu wstanie słońce i ponownie zaczniemy walczyć.

– Muszę, a także chcę pogratulować Legii, trenerowi Feio. Warszawiacy też przeszli długą drogę i wygrali trofeum. Wielkie gratulacje, również za drogę w pucharach – z ogromną przyjemnością oglądało się stołeczną drużynę w Europie.

– Popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych, ale też formacyjnych i troszkę zespołowych. Mimo wszystko, trzymaliśmy się w meczu – na pewno byłoby zdecydowanie łatwiej, gdyby nie było pomyłek. Tak mocny zespół, z tak mocną kadrą, z takimi indywidualnościami jak Legia po prostu to wykorzystał. Szkoda. Walczyliśmy, z czego jestem dumny.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.