
Kacper Tobiasz: Pogoń? Klub, który jeszcze nic nie wygrał, nie ma presji
02.05.2025 21:46
(akt. 03.05.2025 02:15)
Czytaj też
– Uważam, że zespół, który jeszcze nic nie wygrał, nie ma żadnej presji – może tylko zyskać, nie ma nic do przegrania. My, będąc utytułowanym klubem, mieliśmy o wiele więcej do przegrania.
– To nie jest zwykły mecz. To mecz, który musi zakończyć się zwycięstwem jednego i porażką drugiego. Trzeba iść na całość i dać z siebie wszystko, by zdobyć trofeum.
– Czy mieliśmy świadomość, że ten finał może zaważyć na przyszłości Goncalo Feio? Trudno mi powiedzieć, bo nie jestem dyrektorem sportowym. Trener dość jasno odpowiadał na konferencjach, że niezależnie, co się wydarzy, chce zdobyć trofeum, a co będzie potem, to będzie. Też działam na takiej zasadzie – mam wytatuowane Carpe diem na dłoni. Uważam, że trzeba żyć chwilą i nie można wybiegać za daleko w przyszłość.
– Czy trener Feio będzie dalej pracował w Legii? Trudno mi powiedzieć. Nie jestem osobą decyzyjną. To nie zależy ode mnie.
– Wiadomo, że celem nadrzędnym jest zawsze mistrzostwo Polski. To bardzo długi maraton, jest wiele przeszkód. W tym sezonie się nie udało. Na pewno dokonamy wszelkich starań, by za rok sięgnąć po tytuł. Zrobiliśmy dobrą robotę w Europie i bardzo dobrą w Pucharze Polski, bo go wywalczyliśmy. Myślę, że to sezon słodko-gorzki. Fajnie byłoby zdobyć wszystko – czasem się nie da, ale wiadomo, że każdy dokłada wszelkich starań, by tak było.
– Kluczowy moment finału? Początek drugiej połowy. Myślę, że nikt się nie spodziewał, oprócz nas, że tak szybko strzelimy gola. Taki był nasz plan na rozpoczęcie od środka. Udało się perfekcyjnie. To był niesygnalizowany cios podbródkowy – potem Pogoni było już ciężko. Dobrze, że trafiliśmy na 3:1, mieliśmy dwie bramki przewagi. Później wkradło się trochę za dużo luzu – z 3:1 na 3:2, potem z 4:2 na 4:3. Niepotrzebne działania, można to było inaczej rozwiązać. Będziemy to analizować, ale najważniejsze jest to, że puchar jest nasz.
– W ostatnim meczu ligowym z Pogonią zabrakło skuteczności, a tak naprawdę już w 5. minucie mogliśmy prowadzić 2:0. W piątek byliśmy o wiele bardziej skuteczni. Szkoda karnego – myślę, że przy tak wczesnym 2:0, rywalom mogłoby być bardzo ciężko się podnieść. Najważniejsze, że skończyło się tak, jak się skończyło.
Multimedia

Przemarsz kibiców przed FInałem PP

Przemarsz kibiców przed FInałem PP

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4

Świętowanie po zdobyciu Pucharu Polski

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4 oraz świętowanie

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4

Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.