Prześladują mnie kontuzje
22.08.2002 10:06
<b>Nie żałuje Pan przyjazdu do Łodzi?</b>
Wywiad z Łukaszem Mierzejewskim
Nie żałuje Pan przyjazdu do Łodzi?
Łukasz Mierzejewski:- Do przyjazdu do Łodzi namówił mnie trener Mirosław Dawidowski. Na razie nie żałuję, że zostałem piłkarzem ŁKS, bo na ocenę tego przyjdzie czas.
Czy przed przyjazdem do Łodzi interesował się Pan rozgrywkami II ligi?
- Tylko sporadycznie czytałem sprawozdania ze spotkań drugoligowych. Na bieżąco śledziłem ekstraklasę. Ale kiedy zacząłem odbierać coraz więcej telefonów od działaczy klubów drugoligowych, zacząłem częściej przyglądać się tabeli II ligi.
Jaki jest Pana największy sukces?
- Na pewno wszystkie triumfy, które odniosłem z reprezentacją Polski trenera Michała Globisza. Były to wicemistrzostwo Europy do lat 16 i złoty medal mistrzostw starego kontynentu do lat 18. Należy też dodać tytuł mistrzowski, który w ubiegłym sezonie zdobyłem z Legią Warszawa.
W pierwszym meczu ŁKS został Pan kontuzjowany. Czy to groźny uraz?
- W Bełchatowie zostałem brutalnie sfaulowany. Noga strasznie bolała, dlatego po przerwie zostałem w szatni. Na razie nie wiem, jak będzie wyglądało leczenie. Całą środę spędziłem na badaniach i zabiegach. Kontuzje prześladują mnie niemal od początku mojej piłkarskiej kariery.
Kiedy wróci Pan na boisko?
- Chciałbym wystąpić już w meczu z Górnikiem Łęczna. Do soboty jeszcze jeszcze sporo czasu, a klubowy lekarz robi wszystko, bym mógł zagrać przeciw Górnikowi.
Jak długo ma Pan ważny kontrakt z ŁKS?
- Podpisałem umowę na rok. Ale podobno istnieje punkt, że trener Legii może ściągnąć mnie do Warszawy nawet po sześciu miesiącach.
Chce Pan wrócić do ekstraklasy?
- Myślę czasami o tym, ale nie czuję się teraz na siłach. Na razie chcę skupić się wyłącznie na występach w ŁKS.
Łukasz Mierzejewski:- Do przyjazdu do Łodzi namówił mnie trener Mirosław Dawidowski. Na razie nie żałuję, że zostałem piłkarzem ŁKS, bo na ocenę tego przyjdzie czas.
Czy przed przyjazdem do Łodzi interesował się Pan rozgrywkami II ligi?
- Tylko sporadycznie czytałem sprawozdania ze spotkań drugoligowych. Na bieżąco śledziłem ekstraklasę. Ale kiedy zacząłem odbierać coraz więcej telefonów od działaczy klubów drugoligowych, zacząłem częściej przyglądać się tabeli II ligi.
Jaki jest Pana największy sukces?
- Na pewno wszystkie triumfy, które odniosłem z reprezentacją Polski trenera Michała Globisza. Były to wicemistrzostwo Europy do lat 16 i złoty medal mistrzostw starego kontynentu do lat 18. Należy też dodać tytuł mistrzowski, który w ubiegłym sezonie zdobyłem z Legią Warszawa.
W pierwszym meczu ŁKS został Pan kontuzjowany. Czy to groźny uraz?
- W Bełchatowie zostałem brutalnie sfaulowany. Noga strasznie bolała, dlatego po przerwie zostałem w szatni. Na razie nie wiem, jak będzie wyglądało leczenie. Całą środę spędziłem na badaniach i zabiegach. Kontuzje prześladują mnie niemal od początku mojej piłkarskiej kariery.
Kiedy wróci Pan na boisko?
- Chciałbym wystąpić już w meczu z Górnikiem Łęczna. Do soboty jeszcze jeszcze sporo czasu, a klubowy lekarz robi wszystko, bym mógł zagrać przeciw Górnikowi.
Jak długo ma Pan ważny kontrakt z ŁKS?
- Podpisałem umowę na rok. Ale podobno istnieje punkt, że trener Legii może ściągnąć mnie do Warszawy nawet po sześciu miesiącach.
Chce Pan wrócić do ekstraklasy?
- Myślę czasami o tym, ale nie czuję się teraz na siłach. Na razie chcę skupić się wyłącznie na występach w ŁKS.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.