Postawa szczecińskich kibiców mnie boli
18.08.2002 02:08
Wywiad z Specjalnie dla legia.net: Albin Miukulski
Jaką pan widzi przyszłość przed Pogonią?
Myślę, że będzie dobrze. Spółka która przejęła Pogoń jest bardzo rozsądna i rozsądnie gospodaruje finansami. Nasi szefowie tak ustalali kontrakty aby przede wszystkim nie zachwiały one budżetu spółki. Zawodnicy którzy pozostali w naszym klubie bądź ci którzy zostali sprowadzeni do Szczecina musieli się zgodzić na oferowane przez nas pieniądze. Na pewno nie są one wygórowane nawet jak na polską ligę. Nasz zespół potrzebuje teraz zgrania, zrozumienia i wspólnych treningów a chciałbym zaznaczyć, iż przez miesiąc jest bardzo ciężko zbudować drużynę.
Kiedy kilka lat temu odchodził pan z Pogoni, kibice po nieudanych meczach „portowców” skandowali pańskie nazwisko. Dziś znowu pracuje pan w szczecińskim klubie ale kiedy wam się nie wiedzie z trybun słychać nazwisko Mariusza Kurasa. Czy nie boli pana kiedy wasi fani zachowują się w ten sposób?
Oczywiście, że mnie boli. W Szczecinie zostawiłem kawał dobrej pracy. Zbudowałem wspaniały zespół który grał widowiskowo, strzelał bramki, byliśmy bardzo wysoko w tabeli. Wszyscy wiemy w jakich okolicznościach odchodziłem wtedy z Twardowskiego. Teraz przyszedłem do innej Pogoni która jest w trudnej finansowej i kadrowej sytuacji. Dlatego teraz my wszyscy, trenerzy, kibice i działacze musimy zrozumieć zaistniałą sytuację. Potrzeba nam czasu na zbudowanie Pogoni która z meczu na mecz będzie grała coraz lepiej. Nie wolno dolewać oliwy do ognia ponieważ może się to dla nas bardzo źle skończyć.
Aleksander Vukovic był zdziwiony, że między Pogonią i Legią istnieje jakaś przyjaźń. Powiedział, iż pana drużyna nie grała zgodnie z duchem sportu.
Nie podzielam zdania piłkarza Legii. Pogoń grała tak jak powinni grać prawdziwi mężczyźni a przede wszystkim walczyła o korzystny rezultat i za to moje drużynie należą się wielkie brawa. Nie chciałbym przypominać momentu w którym Czarek Kucharski nie oddał nam piłki po tym jak Dźwigała, widząc leżącego na boisku zawodnika, wybił ją na aut. Uważam, iż jest to etyka prawdziwych dżentelmenów i sportowców ale widać Czarek tak bardzo chciał strzelić bramkę, że po prostu o niej zapomniał.
Dlaczego drużyna Pogoni nie grała z takim zaangażowaniem w Lubinie i przez ostatnie 15 minut meczu z Groclinem?
W Lubinie graliśmy dobrze przez 30 minut jednak po zdjęciu Dźwigały mój zespół już nie istniał bo Zagłebie jest na dzień dzisiejszy dla nas zbyt silne. Przez 70 minut gry z Groclinem to my byliśmy drużyną która przeważała, dyktowała tempo. Stworzyliśmy cztery sytuacje podbramkowe i gdyby moi zawodnicy wykazali się trochę lepszą skutecznością wygralibyśmy co najmniej 4:2.
Co pan sądzi o tak krytykowanym przez wszystkich Rodrigezie? Wiele osób uważa, że jest wielu graczy o podobnych umiejętnościach wśród Polaków a on po prostu zabiera im miejsce.
Rodrigez udowdnił w sparingach, że jest dobrym piłkarzem. Strzelił 6 bramek a więc pokazał się z doskonałej strony. Niestety nie wytrzymał on towarzyszącego meczom ciśnienia i jak na razie gra w rezerwach. Nie ukrywam jednak, iż dostanie jeszcze jedną szanse. Pan trener Kaczmarek powiedział, że woli stawiać na polskich piłkarzy jednak jego klub niema problemów finansowych z którymi my niestety przez cały czas się borykamy...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.