Pierwsza porażka w Lidze Konferencji
12.12.2024 17:30
27. Gabriel Kobylak
13. Paweł Wszołek
12. Radovan Pankov
23. Patryk Kun
67. Bartosz Kapustka
21. Jurgen Celhaka
71'25. Ryoya Morishita
11. Kacper Chodyna
81'28. Marc Gual
82. Luquinhas
1. Amir Saipi
46. Mattia Zanotti
6. Antonios Papadopoulos
5. Albian Hajdari
23. Milton Valenzuela
8. Anto Grgic
29. Hadj Mahmoud
77'11. Renato Steffen
25. Uran Bislimi
88'18. Hicham Mahou
65'10. Mattia Bottani
77'
Rezerwy
31. Marcel Mendes-Dudziński
50. Wojciech Banasik
- 81'
17. Migouel Alfarela
24. Jan Ziółkowski
42. Sergio Barcia
71'99. Jordan Majchrzak
13. Cheikh Ndiaye
58. Sebastian Osigwe
2. Zachary Brault
17. Lukas Mai
88'20. Ousmane Doumbia
77'21. Yanis Cimignani
77'22. Ayman El Wafi
26. Martim Marques
27. Daniel dos Santos
93. Kacper Przybyłko
65'
Jak wyglądał wyjściowy skład "Wojskowych" na 31. mecz o stawkę w obecnym sezonie? W bramce pozostał Gabriel Kobylak. Na bokach obrony pojawili się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun, a duet stoperów stworzyli Radovan Pankov i Steve Kapuadi. Środek pola zajęli Bartosz Kapustka, Jurgen Celhaka i Ryoya Morishita. Na skrzydłach byli Kacper Chodyna oraz Luquinhas, a w ataku Marc Gual. W czwartek nie wystąpili m.in. Wojciech Urbański, Marco Burch (niezgłoszeni do Ligi Konferencji), Jan Leszczyński (zerwanie więzadła), Maximillian Oyedele (rehabilitacja po zabiegu stawu skokowego), Rafał Augustyniak (złamanie w okolicy nadgarstka z przemieszczeniem kości), Ruben Vinagre (uraz stawu skokowego z naderwaniem więzozrostu) i Juergen Elitim, który jest w treningu po uszkodzeniu łąkotki.
Początek meczu był bardzo spokojny. Dość często dochodziło do walki o piłkę na skrzydłach, ale wszystko z dala od jednej i drugiej bramki. Obraz gry w pierwszych minutach wyglądał tak, że goście próbowali budować akcje w ataku pozycyjnym, a zwarci w obronie piłkarze Legii czekali na okazję do kontrataku. Spokój na boisku potrwał do 11. minuty, bo to właśnie wtedy legioniści przeprowadzili zabójczą dla Szwajcarów kontrę. Chodyna zagrał dwójkową akcję z Wszołkiem, ten wpadł z piłką w pole karne i wycofał na środek do Guala, Hiszpan uderzył w poprzeczkę, ale momentalnie do dobitki dopadł Morishita i głową wpakował futbolówkę do siatki.
Legia zaczęła mecz z przytupem, czego nie można było powiedzieć o Szwajcarach, którzy nie sprawiali większych problemów pod bramką Kobylaka. Na pierwszy strzał gości trzeba było poczekać do 18. minuty, kiedy Uran Bislimi uderzył po koźle z dystansu, a "Kobi" sparował piłkę do boku. Po chwili na kolejną próbę zebrał się Antonios Papadopoulos, ale prosto w ręce bramkarza. "Wojskowi" odpowiedzieli po kilku minutach niezłym strzałem Morishity z 25. metra, po którym futbolówka nieznacznie minęła lewy słupek.
Lugano miało duży problem z przebiciem się przez defensywę warszawiaków. Co jakiś czas uderzali więc zza pola karnego, ale nie robiło to większego wrażenia na spokojnie i pewnie interweniującym Kobylaku. Dopiero po pół godzinie gry podeszli wyżej i dwukrotnie zdołali przebić się w pole karne, co na szczęście skończyło się skutecznym zablokowaniem strzałów, najpierw przez Wszołka, a później przez Kapuadiego. Kolejne próby ataków były już w porę przerywane.
Wydawało się, że Legia ma mecz pod kontrolą i skutecznie niweluje akcje przyjezdnych, ale w końcówce pierwszej połowy Szwajcarzy doprowadzili do wyrównania. Anto Grgic zacentrował z rzutu rożnego na 5. metr, gdzie najlepiej odnalazł się Mattia Bottani, który zgubił krycie i głową pokonał Kobylaka. Tym samym legioniści stracili pierwszą bramkę w fazie ligowej Ligi Konferencji. Wynik już się nie zmienił, do przerwy było 1:1.
Po zmianie stron gra była wyrównana i ożywiła się względem pierwszej połowy. Piłkarze obu drużyn starali się grać ofensywnie i szukali swojej okazji na drugiego gola, ale trzeba przyznać, że jednocześnie wyciągnęli wnioski z błędów z pierwszej połowy i zdecydowanie lepiej bronili swojej "szesnastki". Dogodnych sytuacji po jednej i drugiej stronie było zatem niewiele. Częściej na próby strzału decydowali się goście, jednak powiedzieć, że byli blisko celu, byłoby kłamstwem.
Wraz z upływem czasu mecz tracił swoje tempo. Legioniści sprawiali wrażenie bardzo zmęczonych i brakowało im tej energii, którą pokazywali we wcześniejszych spotkaniach. Co gorsza, zaliczali mnóstwo strat, przez co żadna z akcji nie miała prawa sprawić rywalom jakichkolwiek problemów. Z kolei piłkarze Lugano z większym zaangażowaniem i determinacją podejmowali się ataków i jeden z nich zakończyli celnym strzałem Renato Steffena, który świetnie wybronił Kobylak. W końcu Legia przypłaciła za swoją bierną postawę. W 74. minucie doszło do dośrodkowania z rzutu wolnego, główkował Kacper Przybyłko, piłkę odbił "Kobi", ale wprost pod nogi Albiana Hajdariego, który popisał się skuteczną dobitką.
Dopiero stracony gol nieco przebudził stołeczny zespół, był to w zasadzie jeden zryw. W 82. minucie Wszołek strzelił z ostrego kąta, jednak piłka trafiła prosto w ręce Amira Saipiego. Na domiar złego, kilka minut później, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Pankov i "Wojskowi" kończyli rywalizację w dziesięciu. Pierwsza porażka w Lidze Konferencji stała się faktem. Legia przegrała w Warszawie 1:2 z FC Lugano i o bezpośredni awans do 1/8 finału, będzie musiała powalczyć za tydzień w Szwecji.
5. KOLEJKA FAZY LIGOWEJ LIGI KONFERENCJI: LEGIA WARSZAWA – FC LUGANO 1:2 (1:1)
Morishita (11. min) – Bottani (40. min), Hajdari (74. min)
ŻÓŁTE KARTKI: Wszołek, Kapustka, Pankov, Gual, Luquinhas – Bislimi, Zanotti, Steffen
CZERWONA KARTKA: Pankov (Legia, 90. min, za dwie żółte)
LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Kun – Kapustka, Celhaka (71' Barcia), Morishita – Chodyna (81' Pekhart), Gual, Luquinhas
FC LUGANO: Saipi – Zanotti, Papadopoulos, Hajdari, Valenzuela – Steffen, Mahmoud (77' Doumbia), Bislimi (88' Mai), Grgic, Mahou (65' Przybyłko) – Bottani (77' Cimignani)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.