Ojamaa jednak będzie grał w pomocy?

Teraz przygotowuje się do rundy wiosennej, a trener Henning Berg jest pod wrażeniem Ojamy. To z nim najczęściej rozmawia po treningach oraz w czasie zajęć. Do tego praktycznie w każdej wewnętrznej gierce wystawia go w mocniejszej jedenastce. Na boisku szkoleniowiec początkowo przesunął Ojamę do ataku, ale ostatnio próbuje też innych rozwiązań. W sparingach z FC Koeln i Widzewem sprawdzał Estończyka jako napastnika (w pierwszym Ojamaa strzelił gola głową, w drugim Berg miał do niego pretensje), ale już na treningach w Mijas widzi go na pozycji lewoskrzydłowego. Tam gdzie błyszczał Ojamaa w meczu z Cracovią.

- Nie będę ukrywał, że najlepiej czuję się jako napastnik albo tuż za jego plecami - przyznaje Ojamaa w rozmowie z Warszawa.sport.pl. Co z grą w pomocy? - Zdecydowanie lepiej czuję się teraz na lewej stronie niż na prawej, na której częściej wystawiał mnie Urban. Mam po prostu lepszą prawą nogę, a grając na lewym skrzydle, mogę schodzić do środka i oddawać strzały - tłumaczy.