
To już jest koniec
24.05.2025 16:06
(akt. 24.05.2025 19:58)


13. Paweł Wszołek
19. Ruben Vinagre
22. Juergen Elitim
85'- 60'
25. Ryoya Morishita
17. Ilja Szkurin
59'82. Luquinhas
88'
13. Konrad Jałocha
15. Marvin Senger
21. Mateusz Matras
18. Piotr Wlazło
71'27. Alvis Jaunzems
89'20. Karol Knap
83'6. Matthew Guillaumier
11. Krzysztof Wołkowicz
10. Maciej Domański
25. Łukasz Wolsztyński
72'32. Fryderyk Gerbowski
72'
Rezerwy
77. Vladan Kovacević
23. Patryk Kun
61. Aleksander Wyganowski
85'51. Pascal Mozie
- 60'
28. Marc Gual
59'- 88'
12. Karol Dybowski
3. Bert Esselink
71'44. Serhij Krykun
19. Dawid Tkacz
83'96. Robert Dadok
72'23. Krystian Getinger
73. Natan Niedźwiedź
92. Damian Kądzior
72'77. Dawid Zięba
89'
Początek meczu okazał się bardzo spokojny. Legioniści przeważali w posiadaniu piłki i cierpliwie szukali okazji do zdobycia pierwszej bramki. Pierwsza taka sytuacja nadarzyła się w 7. minucie. Ilja Szkurin zagrał za linię obrony do Claude'a Goncalvesa, ten ściągnął na siebie uwagę dwóch obrońców, a następnie zagrał do niepilnowanego Ryoyi Morishity, który uderzył w kierunku bliższego słupka, ale skutecznie interweniował bramkarz. W kolejnych minutach Legia podkręciła tempo, czego efektem były dwie świetne sytuacje, w których Szkurin miał przed sobą tylko Konrada Jałochę. W pierwszej z nich został jednak zatrzymany przez obrońcę na 40. metrze, a w drugiej w ostatniej chwili uprzedził go golkiper Stali, wybijając piłkę na rzut rożny.
W kolejnych minutach "Wojskowi" zatracili trochę ofensywny entuzjazm, ale w 27. minucie znów przypomnieli o sobie obrońcom gości. Luquinhas zagrał na prawą stronę pola karnego do Morishity, ten mu odegrał na środek, Brazylijczyk sprytnie uderzył piętą, ale Jałocha przeczytał jego intencje. Po chwili znów okazję na gola miał Szkurin, jednak tym razem piłka po jego strzale odbiła się rykoszetem od zawodnika Stali i wyszła na rzut rożny. Legia wciąż nacierała i w 32. minucie znów stworzyła sobie dwie sytuacje, które powinny zakończyć się golem. W pierwszej z nich bliski trafienia samobójczego był Marvin Senger, natomiast w drugiej piłka dwukrotnie odbiła się od słupka. Najpierw po strzale Morishity, a później po przypadkowym odbiciu od Luquinhasa.
Niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się na stołecznej drużynie w końcówce pierwszej połowy. W 36. minucie mielczanie przeprowadzili szybki kontratak, który zakończył się efektownym i skutecznym strzałem Fryderyka Gerbowskiego. Początkowo sędzia wskazał na środek boiska, ale cofnął swoją decyzję po konsultacji z VAR-em, gdyż w momencie podania młodzieżowiec był na minimalnym spalonym. Stal nie zamierzała na tym poprzestać i w 43. minucie znów stworzyła zagrożenie pod bramką Legii. Tym razem mocno z ostrego kąta uderzył Karol Knap, a refleksem wykazał się Kacper Tobiasz, który odbił futbolówkę na rzut rożny. Mimo emocji do przerwy było 0:0.
Po wznowieniu gry warszawiacy od razu ruszyli do ataku i już w 47. minucie pierwszy szansę na gola miał Goncalves, który tuż przed bramką składał się do strzału, ale w ostatniej chwili uprzedził go obrońca. Niecałe dwie minuty później jeszcze lepszą sytuację miał Szkurin. Ruben Vinagre precyzyjnie dośrodkował w pole karne, a Białorusin dobrze przyjął futbolówkę, jednak zawiódł przy wykończeniu, uderzając dokładnie tam, gdzie stał asekurujący bramkarza obrońca. Chwilę później znów "otarł" się o gola, gdyż jego mocny strzał nieznacznie minął prawy słupek. Wydawało się, że Legia zaczyna łapać rytm i w końcu zdobędzie upragnioną bramkę, ale po raz kolejny pojawiły się problemy. W 56. minucie sędzia po analizie VAR dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez Pawła Wszołka i wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Łukasz Wolsztyński i dość pewnie zamienił karnego na gola.
Po godzinie gry trener Goncalo Feio zdecydował się na pierwsze zmiany. Za Szkurina wszedł na boisko Marc Gual, ale szczególnie istotne było wejście Tomasa Pekharta (za Goncalvesa), dla którego był to ostatni mecz w koszulce z "eLką" na piersi. Czech pożegnał się z Legią w znakomity sposób, gdyż chwilę po wejściu na plac gry doprowadził do wyrównania, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Stołeczny zespół niestety nie poszedł za ciosem, a za bierność w ofensywie przypłacił w końcu drugim straconym golem. W 77. minucie Knap precyzyjnie zacentrował z rzutu rożnego w pole karne, tam najlepiej odnalazł się Mateusz Matras, który skutecznie główkował. Tym razem cios po raz kolejny podziałał na "Wojskowych" motywująco i szybko na 2:2 wyrównał Wszołek, który świetnie wykorzystał podanie od Juergena Elitima, dokręcając piłkę na dalszy słupek.
W końcówce meczu warszawiacy ruszyli po trzeciego gola. Bliski szczęścia był m.in. Gual po podaniu Luquinhasa, ale Jałocha poradził sobie ze strzałem Hiszpana. W 88. minucie miała miejsce kolejna bardzo ważna zmiana. Luquinhasa zastąpił na boisku Michał Kucharczyk, dla którego był to 350. i zarazem ostatni mecz w barwach "Wojskowych" (również dla Brazylijczyka). Na zakończenie sezonu 2024/2025 Legia zremisowała w Warszawie ze Stalą Mielec 2:2.
34. KOLEJKA EKSTRAKLASY: LEGIA WARSZAWA – STAL MIELEC 2:2 (0:0)
Pekhart (64. min), Wszołek (79. min) – Wolsztyński (57. min – k.), Matras (77. min)
ŻÓŁTE KARTKI: Jędrzejczyk – Wolsztyński, Matras, Jałocha
LEGIA: Tobiasz – Wszołek, Jędrzejczyk, Kapuadi, Vinagre – Elitim (85' Wyganowski), Oyedele, Goncalves (60' Pekhart) – Morishita, Szkurin (59' Gual), Luquinhas (88' Kucharczyk)
STAL: Jałocha – Wlazło (71' Esselink), Matras, Senger – Jaunzems (89' Zięba), Knap (83' Tkacz), Guillaumier, Wołkowicz – Gerbowski (72' Dadok), Wolsztyński (72' Kądzior), Domański
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.