![Domyślne zdjęcie Legia.Net](/dynamic-assets/news2/970/0/default-photo.png)
"Jurek da receptę"
12.08.2002 11:08
(akt. 07.12.2018 12:52)
- Grało mi się przeciw Amice naprawdę dobrze, nie miałem problemów z wyprzedzaniem Dembińskiego - mówi obrońca Legii, Dariusz Dudek.
Wywiad z Dariusz Dudek
- Grało mi się przeciw Amice naprawdę dobrze, nie miałem problemów z wyprzedzaniem Dembińskiego - mówi obrońca Legii, Dariusz Dudek.
- To było dobre przetarcie przed meczem z Barceloną i środowymi pojedynkami z Patrickiem Kluivertem. W Barcelonie chciałbym zagrać conajmniej tak jak we Wronkach - mówi Darek.
Jako "młody" w Legii musi nosić pan sprzęt ?
- Nie przesadzajmy. Jestem tylko nowy, a nie młody. Gdyby była konieczność to oczywiście nie robiłbym problemu, ale nikt ode mnie nie wymaga żebym był tragarzem. Atmosfera w Legii jest naprawdę super, bardzo koleżeńska. Kiedyś się mówiło, jakie to gwiazdy grają na Łazienkowskiej i jak wysoko noszą głowy, ale to bylo kilka lat temu. Teraz w naszym klubie jest naprawdę przyjaźnie, wszyscy się szanują. Tak więc nie miałem problemów z aklimatyzacją.
Pewnie też dlatego, że wreszcie znalazł pan dla siebie pozycję? Kiedyś do Widzewa trafił pan jako defensywny pomocnik i to był niewypał.
- W GKS Katowice kilka razy wystąpiłem nawet w ataku, ale szybko przekonałem się, że najlepiej wypadam jako lewy lub prawy obrońca. Trener Okuka dostrzegł to od razu. Moim zdaniem to lepszy fachowiec niż Bogusław Kaczmarek i zupełnie inny człowiek.
Rozmawiał pan już ze słynnym bratem o równie słynnej Barcelonie?
- Owszem. I Jurek powiedział, że to wspaniała sprawa, że Legia ma szansę wogóle zagrać na Camp Nou i zobaczyć w akcji najlepszych piłkarzy świata. Gry Katalończyków jeszcze nie analizowaliśmy, ale na pewno przed meczem zadzwonie do Liverpoolu i brat podzieli się ze mną zdobytymy w ubiegłym sezonie wiadomościami.
- To było dobre przetarcie przed meczem z Barceloną i środowymi pojedynkami z Patrickiem Kluivertem. W Barcelonie chciałbym zagrać conajmniej tak jak we Wronkach - mówi Darek.
Jako "młody" w Legii musi nosić pan sprzęt ?
- Nie przesadzajmy. Jestem tylko nowy, a nie młody. Gdyby była konieczność to oczywiście nie robiłbym problemu, ale nikt ode mnie nie wymaga żebym był tragarzem. Atmosfera w Legii jest naprawdę super, bardzo koleżeńska. Kiedyś się mówiło, jakie to gwiazdy grają na Łazienkowskiej i jak wysoko noszą głowy, ale to bylo kilka lat temu. Teraz w naszym klubie jest naprawdę przyjaźnie, wszyscy się szanują. Tak więc nie miałem problemów z aklimatyzacją.
Pewnie też dlatego, że wreszcie znalazł pan dla siebie pozycję? Kiedyś do Widzewa trafił pan jako defensywny pomocnik i to był niewypał.
- W GKS Katowice kilka razy wystąpiłem nawet w ataku, ale szybko przekonałem się, że najlepiej wypadam jako lewy lub prawy obrońca. Trener Okuka dostrzegł to od razu. Moim zdaniem to lepszy fachowiec niż Bogusław Kaczmarek i zupełnie inny człowiek.
Rozmawiał pan już ze słynnym bratem o równie słynnej Barcelonie?
- Owszem. I Jurek powiedział, że to wspaniała sprawa, że Legia ma szansę wogóle zagrać na Camp Nou i zobaczyć w akcji najlepszych piłkarzy świata. Gry Katalończyków jeszcze nie analizowaliśmy, ale na pewno przed meczem zadzwonie do Liverpoolu i brat podzieli się ze mną zdobytymy w ubiegłym sezonie wiadomościami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.