![Domyślne zdjęcie Legia.Net](/dynamic-assets/news2/970/0/default-photo.png)
Jeszcze zaszokuję
23.08.2002 15:08
(akt. 07.12.2018 12:51)
<b>- Grecki klimat sprzyja Marcinowi Mięcielowi? </b>
Wywiad z Marcin Mięciel
- Grecki klimat sprzyja Marcinowi Mięcielowi?
- Przekonamy się w pierwszym meczu! Na razie łatwo mówić, ale dopiero liga odpowie na wszystkie pytania. Sądzę, że będę grał i pokażę się z dobrej strony. Drużyna jest naprawdę silna. Iraklis kupił znakomitego rozgrywającego z Panioniosu, a także obrońców z Rody Kerkrade i PAOK Saloniki. Największą gwiazdą jest Brazylijczyk, który poprzednim sezonie, swoim pierwszym w Grecji, strzelił piętnaście bramek. Będę jego partnerem w ataku.
- Już mu pan pokazał, na czym tak naprawdę polegają brazylijskie sztuczki? Prezentował pan strzały przewrotką?
- Nie! Trzeba coś sobie zostawić na debiut i wszystkich zaszokować! Na treningu jeszcze nie oddałem tu żadnego strzału przewrotką.
- Czyli kibice jeszcze nie wiedzą, kim pan jest.
- W zasadzie w ogóle mnie jeszcze nie widzieli. Graliśmy dwa mecze - jeden zaraz po moim przylocie, w którym grałem tylko dwadzieścia minut, drugi przerwany przez ulewę. Prowadziliśmy 2:0, jeden gol padł po faulu na mnie. Nasz obiekt treningowy jest zamknięty, a więc fani nie mogli mnie obserwować nawet na treningach. No, tyle co przez siatkę.
- Kibice PAOK dają panu żyć?
- Jak na razie nie miałem żadnych problemów. Chociaż są ostrzy. Ostatnio spalili samochód prezesowi swojego klubu. Rozgrywano też sparing z Arisem Saloniki. Trzy razy był przerywany z powodu zamieszek, aż w końcu w ogóle zaprzestano prób dokończenia tego meczu.
- Wspomniał pan o samochodzie. Czym pan jeździ?
- Klub dał mi Citroena. W sam raz do palenia (śmiech).
- Marcin Mięciel przyzwyczaił nas, że jeździ lepszymi samochodami.
- Mnie w zupełności wystarcza i na razie nie będę nic zmieniał. Żona jeszcze została z dzieckiem w Polsce i dołączy do mnie za miesiąc. Ma więc do swojej dyspozycji nasze BMW. Tu w Grecji poza samochodem klub zapewnił mi także mieszkanie - mam wynajęty apartament, 120 metrów, widok na morze. Nie mogę narzekać.
- W Salonikach jest jeszcze trzech Polaków - Mariusz Kukiełka, Radosław Majdan i Marek Koźmiński.
- W środę spotkaliśmy się - oczywiście poza Radkiem Majdanem - i obejrzeliśmy mecz Polska - Belgia. Na co dzień na razie nie mamy dla siebie zbyt wiele czasu. Każdy z nas próbuje jeszcze tu się jakoś zadomowić, ma do załatwienia mnóstwo spraw. Myślę, że gdy już ruszy sezon, będzie spokojniej. Spotkałem się też z Igorem Sypniewskim, ale zupełnie przypadkiem. Natknęliśmy się na siebie na lotnisku, chwilę porozmawialiśmy.
- Sezon właśnie rusza.
- No tak, w niedzielę gramy z OFI Kreta. W klubie wszyscy marzą o ataku na trzecią pozycję w lidze. Wiadomo, że Panathinaikos i Olympiakos są raczej poza zasięgiem. Wprawdzie mistrzem jest AEK, ale to o tamtych dwóch klubach mówi się najwięcej. Ponieważ od tego sezonu aż trzy greckie drużyny będą mogły walczyć o awans do Ligi Mistrzów, wiele zespołów dokonało dużych wzmocnień. Walka będzie ostra.
- Przekonamy się w pierwszym meczu! Na razie łatwo mówić, ale dopiero liga odpowie na wszystkie pytania. Sądzę, że będę grał i pokażę się z dobrej strony. Drużyna jest naprawdę silna. Iraklis kupił znakomitego rozgrywającego z Panioniosu, a także obrońców z Rody Kerkrade i PAOK Saloniki. Największą gwiazdą jest Brazylijczyk, który poprzednim sezonie, swoim pierwszym w Grecji, strzelił piętnaście bramek. Będę jego partnerem w ataku.
- Już mu pan pokazał, na czym tak naprawdę polegają brazylijskie sztuczki? Prezentował pan strzały przewrotką?
- Nie! Trzeba coś sobie zostawić na debiut i wszystkich zaszokować! Na treningu jeszcze nie oddałem tu żadnego strzału przewrotką.
- Czyli kibice jeszcze nie wiedzą, kim pan jest.
- W zasadzie w ogóle mnie jeszcze nie widzieli. Graliśmy dwa mecze - jeden zaraz po moim przylocie, w którym grałem tylko dwadzieścia minut, drugi przerwany przez ulewę. Prowadziliśmy 2:0, jeden gol padł po faulu na mnie. Nasz obiekt treningowy jest zamknięty, a więc fani nie mogli mnie obserwować nawet na treningach. No, tyle co przez siatkę.
- Kibice PAOK dają panu żyć?
- Jak na razie nie miałem żadnych problemów. Chociaż są ostrzy. Ostatnio spalili samochód prezesowi swojego klubu. Rozgrywano też sparing z Arisem Saloniki. Trzy razy był przerywany z powodu zamieszek, aż w końcu w ogóle zaprzestano prób dokończenia tego meczu.
- Wspomniał pan o samochodzie. Czym pan jeździ?
- Klub dał mi Citroena. W sam raz do palenia (śmiech).
- Marcin Mięciel przyzwyczaił nas, że jeździ lepszymi samochodami.
- Mnie w zupełności wystarcza i na razie nie będę nic zmieniał. Żona jeszcze została z dzieckiem w Polsce i dołączy do mnie za miesiąc. Ma więc do swojej dyspozycji nasze BMW. Tu w Grecji poza samochodem klub zapewnił mi także mieszkanie - mam wynajęty apartament, 120 metrów, widok na morze. Nie mogę narzekać.
- W Salonikach jest jeszcze trzech Polaków - Mariusz Kukiełka, Radosław Majdan i Marek Koźmiński.
- W środę spotkaliśmy się - oczywiście poza Radkiem Majdanem - i obejrzeliśmy mecz Polska - Belgia. Na co dzień na razie nie mamy dla siebie zbyt wiele czasu. Każdy z nas próbuje jeszcze tu się jakoś zadomowić, ma do załatwienia mnóstwo spraw. Myślę, że gdy już ruszy sezon, będzie spokojniej. Spotkałem się też z Igorem Sypniewskim, ale zupełnie przypadkiem. Natknęliśmy się na siebie na lotnisku, chwilę porozmawialiśmy.
- Sezon właśnie rusza.
- No tak, w niedzielę gramy z OFI Kreta. W klubie wszyscy marzą o ataku na trzecią pozycję w lidze. Wiadomo, że Panathinaikos i Olympiakos są raczej poza zasięgiem. Wprawdzie mistrzem jest AEK, ale to o tamtych dwóch klubach mówi się najwięcej. Ponieważ od tego sezonu aż trzy greckie drużyny będą mogły walczyć o awans do Ligi Mistrzów, wiele zespołów dokonało dużych wzmocnień. Walka będzie ostra.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.