
Jan Ziółkowski: Na dziś zostaję
02.05.2025 19:03
(akt. 03.05.2025 02:16)
Czytaj też
– Nieobecność w podstawowym składzie? Trzeba mieć taktykę dostosowaną do meczu. Zwycięzców się nie sądzi. Najważniejsza jest drużyna.
– Zawsze chcę grać w pierwszej jedenastce, ale najważniejszy jest zespół. Trener tak zdecydował i dobrze wyszło, bo Radovan Pankov nieźle się zaprezentował.
– Oczywiście, jestem zdenerwowany, że nie mogłem wystąpić od początku, ale szkoleniowiec powiedział mi, że mam być gotowy, bo zagram ze względu na formę – dlatego mnie wpuścił.
– Nie jestem zły czy obrażony, że nie gram, bo rozumiem, że to decyzja trenera. Jak widać, był to dobry wybór w piątek.
– Zastąpienie Wszołka? Paweł wraca po kontuzji, miał kartkę. U nas często jest tak, że jak ktoś jest napomniany, to – szczególnie w finale – nie można ryzykować grą w dziesięciu. Byłem cały czas gotowy, wszedłem, Radovan przeniósł się na prawą obronę i dowieźliśmy to.
– Czy wziąłem spokój od trenera? Zabrałem dużo rzeczy od szkoleniowca. Jestem, jaki jestem. Jeśli ktoś się stresuje czy nie jest w stanie wejść na murawę w 60. minucie, to nie powinien grać w piłkę. Trener mi ufa, wpuścił mnie na boisko i tyle.
– Czy jestem przekonany, że zostanę w Legii? Pewne w życiu są tylko śmierć i podatki. Nic nie wiadomo. Świetnie się tu czuję. Bardzo cenię trenera, który tu jest i mam nadzieję, że zostanie na przyszły sezon – razem ze mną. Nigdy nie ustawiam planu, zobaczymy, co się będzie działo. Na dziś moja głowa jest w 100 proc w Legii. Chcę być maksymalnie gotowy na transfer zagraniczny. Jak nie, to może zamiast 400. meczów Artura Jędrzejczyka będzie Ziółek z 500 spotkaniami.
– Zapewniliśmy sobie udział w eliminacjach Ligi Europy. Na teraz mi to wystarcza. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie osiągniemy dobry wynik we wspomnianych rozgrywkach. Na dziś zostaję w Legii.
– Ogólnie jest to dobry sezon indywidualnie, choć wiem, że stać mnie na dużo więcej. Było wiele takich spotkań, że np. gram fantastycznie, a potem zdarzają się proste błędy, które nie powinny się wydarzyć. Jest spore pole do poprawy. Nie lubię mówić o doświadczeniu, ale mam nadzieję, że sobie to przestawię, by cały czas utrzymywać się na wysokim poziomie – jak spadać, to ze 100 do 70. proc, a nie do 30.
Multimedia

Przemarsz kibiców przed FInałem PP

Przemarsz kibiców przed FInałem PP

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4

Świętowanie po zdobyciu Pucharu Polski

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4 oraz świętowanie

Finał Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4

Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.