News: Jakub Szumski: Ostatnio miałem pecha

Jakub Szumski: Ostatnio miałem pecha

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

02.07.2017 23:11

(akt. 02.12.2018 12:26)

W minionym sezonie Jakub Szumski był wypożyczony z Legii Warszawa do Zagłębia Sosnowiec. O ile jesienią grał regularnie, tak wiosną znalazł się nieco z boku. Najpierw byłą mononukleoza, a później złamany palec. Co dalej? Na razie trenuje z Legią.

W rundzie wiosennej rozegrałeś tylko cztery mecze w Zagłębiu. Trochę szwankowało twoje zdrowie. Opowiesz nam, jak to wszystko przebiegało?


- Na jesieni rozegrałem wszystkie możliwe mecze. Później wystąpiłem w dwóch, miałem przerwę i znowu zaliczyłem dwa spotkania. Cieszę się jednak z wcześniejszych regularnych występów. Nie doświadczyłem tego w poprzednim etapie kariery, a w Zagłębiu mogłem się wykazać i sporo nauczyć. Szkoda, że nie udało się tego utrzymać na wiosnę. Wydarzyło się tak nie inaczej. Trzeba było to przyjąć na klatę.


Oczywiście, pojawił się strach i niepewność. Szczególnie, gdy na początku mówiło się o nowotworze. Miałem pewne objawy, lekarze musieli mnie dokładnie przebadać i sprawdzić każdą ewentualność. Wszystko trwało z dwa tygodnie. Na szczęście szybko się ułożyło i teraz jest już ok i to najważniejsze. Szkoda, że nie grałem regularnie w Zagłębiu w rundzie wiosennej, ale sam się przekonałem, że bez zdrowia nie ma niczego.


Co się stało, gdy lekarze wykluczyli najgorsze schorzenia?


- Okazało się, że zachorowałem na mononukleozę. To zakaźna choroba, która mocno osłabia organizm. Nie mogłem za bardzo wysilać się. Dodatkowo, przeszedłem wcześniej operację. Dlatego potrzebowałem trochę czasu, by wrócić do ćwiczeń. Powoli zaczynałem jakąkolwiek aktywność fizyczną. Później delikatnie trenowałem. W końcu zagrałem, ale po dwóch meczach złamałem palec. Miałem pecha. Żałuję, iż nie mogłem regularnie występować, ponieważ w rundzie jesiennej naprawdę złapałem luz i pewność siebie. Oglądałem jedynie poczynania kolegów z trybun i nic więcej nie mogłem zrobić. Nie udało nam się niestety awansować. Trudno, trzeba żyć dalej.


A jak oceniasz całe wypożyczenie do Zagłębia?


- Złapałem dużo doświadczenia. Rozegrałem całą rundę jesienną plus dodatkowe mecze, które odbyły w 2016 roku. Sporo się działo. Były częste zmiany, ale wydaje mi się, że to wynikało z tego, że wszyscy pragnęli awansu. Może za bardzo chcieliśmy? Może zabrakło chłodnej głowy?


Czujesz, że wracasz i będziesz walczył o swoją szansę w Legii, czy kontuzja palca na początku uniemożliwia ci podjęcie wyzwania?


- Na razie na pewno trochę mi uniemożliwia podjęcia wyzwania, bo nie trenuję w bramce. Na szczęście teraz jest taki okres, w którym skupiamy się na pracy fizycznej. Później zaczniemy szlifowanie piłkarskich umiejętności. Obecnie trzeba zrobić swoje.


Trener Magiera rozmawiał z tobą o twojej sytuacji?


- Dostałem informację, że mam przyjechać na obóz. Zawsze jestem gotów, by spróbować swoich sił w Legii. Chcę dostać szansę i się wykazać. Po to tutaj jestem od dziecka i o tym marzę odkąd byłem małym chłopcem i z tego nie zrezygnuję.


Michał Masłowski w rozmowie z nami powiedział, że obecnie nie myśli o przyszłości, tylko chce się skupić na pracy, jaką trzeba wykonać na obozie. Masz podobne podejście?


- Tak. Często rozmawiamy ze sobą. Jesteśmy w podobnej sytuacji. Wszystko jednak zależy od sztabu i polityki klubu. Teraz nie ma na to czasu, by prognozować, co się wydarzy w przyszłym sezonie. Może samych dni do początku nie jest zbyt wiele, ale dla nas to daleka droga. Dopiero zaczęliśmy ciężko pracować i na tym się skupiamy.


Trener Jacek Magiera trenował cię w zeszłym roku o tej porze w Zagłębiu. Coś się zmieniło teraz w sposobie przygotowania?


- Większych różnic nie ma. Wiadomo, trenujemy w Legii w największym klubie w Polsce. Wszystko stoi na najwyższym poziomie. Pamiętajmy jednak, że to dopiero początek obozu. Mamy pracę do wykonania. Nie mogę na razie bronić. Przygotowuję się fizycznie i zobaczymy co będzie dalej. Jak mój palec do końca się wykuruje, zacznę ćwiczyć i szybko wróci odpowiednie bramkarskie wyczucie.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.