Domyślne zdjęcie Legia.Net

Błyskotliwy powrót rekonwalescenta

Adam Godlewski

Źródło: Przegląd Sportowy

13.09.2002 11:05

(akt. 07.12.2018 12:04)

- O kontuzji zdążyłem zapomnieć, dziś naprawdę nic mi nie dolega. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się jednak, że moja skuteczność będzie tak wysoka. Już na dzień dobry udało mi się strzelić dwie bramki. Wyręczyłem Macieja Sawickiego, ale prawda jest taka, że jego zasługi przy obu golach wbitych Piastowi Piastów są niepodważalne. Przy pierwszym po prostu dobiłem piłkę odbitą od poprzeczki, właśnie po uderzeniu "Sawika". Przy drugim, Maciek wspaniale mi wystawił. Tak że nie wypadało spudłować z szesnastu metrów. Wywiad z Tomaszem Jarzębowskim
- O kontuzji zdążyłem zapomnieć, dziś naprawdę nic mi nie dolega. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się jednak, że moja skuteczność będzie tak wysoka. Już na dzień dobry udało mi się strzelić dwie bramki. Wyręczyłem Macieja Sawickiego, ale prawda jest taka, że jego zasługi przy obu golach wbitych Piastowi Piastów są niepodważalne. Przy pierwszym po prostu dobiłem piłkę odbitą od poprzeczki, właśnie po uderzeniu "Sawika". Przy drugim, Maciek wspaniale mi wystawił. Tak że nie wypadało spudłować z szesnastu metrów.
- Mimo tak dobrej postawy nie znalazł się pan w kadrze na pucharowy mecz z trzecioligowym Okęciem. Dlaczego?
- Najwyraźniej trener uznał, że nie jestem jeszcze odpowiednio przygotowany. Od połowy lipca pracowałem bardzo solidnie, lecz brakuje mi jeszcze rytmu meczowego. Świczę już z pierwszą drużyną, a czasami zdarza się, że - wraz z grupą rekonwalescentów - mam także dodatkowe zajęcia prowadzone przez Dariusza Kubickiego lub Lucjana Brychczego. Wszystko po to, żebym jak najszybciej osiągnął optymalną dyspozycję. A braków trochę się zebrało, bo moje problemy zdrowotne ciągną się tak naprawdę od października ubiegłego roku.
- Co konkretnie panu dolegało?
- Po raz pierwszy poszedłem pod nóż w listopadzie ubiegłego roku. Później jednak chrząstka w rzepce dalej mi się odszczepiała i w kwietniu podjąłem decyzję o wyjeździe na zabieg zagranicę. Wybrałem Volkera Fassa i jego klinikę we Freiburgu. I nie żałuję. Operację przeszedłem 14 maja, a już sześć tygodni później rozpocząłem rehabilitację. Chirurg z Niemiec postawił mnie na nogi.
- Ile daje pan sobie czasu na powrót do wyjściowego składu Legii?
- Nie ma sensu niczego przyspieszać na siłę. Chciałbym spokojnie odbudować swoją pozycję, ale zdaję sobie sprawę, że na to potrzeba czasu. Byłbym szczęśliwy, gdyby udało mi się wrócić do pierwszej drużyny pod koniec rundy jesiennej, ale jestem przygotowany, że normalną rywalizację będę mógł podjąć dopiero po zimowych, solidnie przepracowanych, przygotowaniach.
- Maciej Murawski odchodząc z Legii powiedział, że na Łazienkowskiej jest już zawodnik, który przewyższa go umiejętnościami i będzie lepszy na pozycji defensywnego pomocnika. Mówił oczywiście o... Tomaszu Jarzębowskim.
- Maciej jest na tyle bystrym człowiekiem, że na pewno wiedział, co mówi. To oczywiście żart, ale nie przeczę, że słowa "Murasia" były miłe. I nie miałbym nic przeciw temu, żeby zająć zwolnione przez niego latem miejsce. Jestem na to przygotowany. Bo tak naprawdę, zawsze byłem środkowym pomocnikiem, odpowiedzialnym za destrukcję. Dopiero Franciszek Smuda przekwalifikował mnie na bocznego obrońcę. Dzięki temu jestem bardziej wszechstronny. Ale w rezerwach Legii trenerzy znów, na szczęście, widzą dla mnie miejsce w środku pola.
- Okuka ma jednak duże pole manewru wśród defensywnych pomocników. Z panem jest was aż pięciu.
- Rywalizacja nigdy mnie nie paraliżowała. Wprost przeciwnie, to motywacja do większego wysiłku. A poza tym to chyba normalne, że w zespole mistrza kraju trudno o miejsce w wyjściowym składzie. Konkurencja rzeczywiście znacznie wzrosła, zwłaszcza po przyjściu Łukasza Surmy. Powalczę jednak o miejsce w drugiej linii. A jeśli trener będzie mnie widział w obronie, oczywiście też się nie obrażę.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.