Kacper Tobiasz piłkarzem wiosny

Legioniści znakomicie spisali się w Lidze Konferencji, gdzie dotarli aż do ćwierćfinału, odnosząc przy tym między innymi historyczne zwycięstwo nad Chelsea na Stamford Bridge. Odzyskali też po roku przerwy Puchar Polski, co oprócz kolejnego trofeum do gabloty dało też „Wojskowym” miejsce w europejskich pucharach na przyszły sezon. Niestety, osiągnięcia te zostały przesłonięte przez bardzo słabą postawę w lidze, stołeczna drużyna nie tylko nie odrobiła strat po rundzie jesiennej, ale spadła w ostatecznej klasyfikacji Ekstraklasy na piąte miejsce.

Wiosną w barwach Legii zagrało trzydziestu piłkarzy, tyle samo co jesienią, choć meczów było wtedy o kilka więcej. Przy uwzględnianiu piłkarza rundy uwzględniliśmy wyłącznie piłkarzy, którzy zostali ocenieni przez redakcję i Czytelników w ponad połowie spotkań, czyli dwunastu. Kryterium to spełniło aż piętnastu zawodników, bo trener Goncalo Feio wskutek słabych wyników w Ekstraklasie, a także kontuzji i kartek rotował składem intensywniej niż jesienią, do tego czterech piłkarzy grało zbyt krótko, by zostać ocenionymi, zaliczyli oni ledwie kilkuminutowe epizody.

Słaba postawa w lidze rzutowała na wysokość not, po poszczególnych meczach, średnia ocen jest zdecydowanie niższa niż jesienią, choć nieco wyższa niż wiosną zeszłego roku. Podobnie jak jesienią Legia nie miała zdecydowanych liderów, sporo zawodników miało średnie oceny zbliżone do siebie, do tego dochodziła duża rotacja na poszczególnych pozycjach.

Przy wyborze najlepszego piłkarza, czyli zawodnika który najczęściej i najrówniej grał na dobrym poziomie redaktorzy i Czytelnicy byli znów w swoich ocenach zgodni. Zwycięzcą został Kacper Tobiasz, który dość nieoczekiwanie zdecydowanie wygrał rywalizację o miejsce w bramce ze specjalnie sprowadzonym na rundę wiosenną Vladanem Kovaceviciem, drugie miejsce zajął Maximilian Oyedele, a trzecie Jan Ziółkowski. Śmiało można więc powiedzieć, że wiosna należała do młodych Polaków. Niestety oceny w tej rundzie do wysokich nie należały, tylko dwóch piłkarzy przekroczyło u redaktorów „szóstkę”, a u Czytelników nie zdołał tego dokonać nawet zwycięzca.

Najbardziej eksploatowanym piłkarzem i jedynym który wystąpił we wszystkich wiosennych meczach był Ruben Vinagre, dużo minut spędzili też na boisku Steve Kapuadi i Ryoya Morishita. Japończyk był najczęściej wybieranym przez Czytelników najlepszym legionistą meczu (pięć razy), redaktorzy natomiast najwięcej, bo po trzy razy przyznali takie miano Pawłowi Wszołkowi i Janowi Ziółkowskiemu – liczby te najlepiej pokazują, że zespołowi w tej rundzie, podobnie jak i w poprzedniej, brakowało zdecydowanych liderów. Najwyższą ocenę od redaktorów (dziewiątkę) otrzymał w tej rundzie dwukrotnie Claude Goncalves (za wyjazdowe mecze z Chelsea i GKS-em Katowice), dwukrotnie Ryoya Morishita (za mecze Pucharu Polski z Jagiellonią i Pogonią) oraz po razie Marc Gual (za mecz Pucharu Polski z Ruchem) i Maximilian Oyedele (za wyjazd na Stamford Bridge).

Spośród nich Czytelnicy najwyżej ocenili występ Japończyka w finale Pucharu Polski (8,78). Za najlepszy mecz tej rudny redaktorzy uznali zwycięstwo nad Chelsea w Londynie (średnia ocen 7,25). Czytelnicy w równym stopniu (średnia not 6,76) ocenili zwycięstwo na Stamford Bridge i finał Pucharu Polski i naszym zdaniem ta historyczna wygrana w Londynie nie została w ich ocenach wystarczająco doceniona. Za najgorszy mecz Legii w tej rundzie redaktorzy i Czytelnicy zgodnie uznali porażkę w Radomiu (średnie not odpowiednio 2,67 i 2,49).

Do Legii zimą trafiło trzech piłkarzy i żaden z nich nie pokazał się z dobrej strony. Kovacević po serii koszmarnych błędów w kolejnych meczach szybko wylądował na ławce - dopiero w końcó∑ce sezonu grał poprawnie. Z kolei Wahan Biczachczjan do pierwszego składu na dłużej w ogóle nie trafił, a i z ławki wchodził rzadko. Najpóźniej przyszedł Ilja Szkurin, który bardzo powoli dochodził do formy i zrozumienia z kolegami i zagrał dobrze tylko w pojedynczych meczach. Spośród młodzieżowców z bardzo dobrej strony pokazali się tylko ci, którzy mieli już ugruntowaną pozycję w pierwszym zespole, Ziółkowski i Oyedele mogą na pewno uznać tą rundę za bardzo udaną. Mimo wielu szans słabo natomiast zaprezentował się wiosną Wojciech Urbański, a pozostali młodzieżowcy zagrali tylko kilka krótkich epizodów. Trzech z nich – Jordan Majchrzak, Aleksander Wyganowski i Oliwier Olewiński nie załapało się nawet na jakąkolwiek ocenę wskutek zbyt krótkich występów, podobnie zresztą jak kończący karierę przy Łazienkowskiej swoim kilkuminutowym występem Michał Kucharczyk. Niestety poza startującym z niskiego pułapu Goncalvesem żaden z legionistów nie ma dużo wyższej średniej not niż jesienią, kilku natomiast ma zdecydowanie niższą, największą różnicę in minus widać przede wszystkim u Rafała Augustyniaka i Vinagre.

Piłkarzami poszczególnych miesięcy byli: Steve Kapuadi (luty), Paweł Wszołek i Ryoya Morishita (marzec), Jan Ziółkowski (kwiecień) oraz Kacper Tobiasz i Ryoya Morishita (maj).

Poniżej kolejno: średnia ocen piłkarza za rundę wiosenną, w nawiasie liczba spotkań w których został oceniony, liczba wyborów na najlepszego legionistę meczu oraz porównanie z oceną za rundę jesienną.

Piłkarz wiosny według redakcji Legia.Net

Podstawowi rezerwowi:

Zagrali w pojedynczych meczach:

Piłkarz wiosny według Czytelników

Podstawowi rezerwowi:

Zagrali w pojedynczych meczach:

Średnio głosowało po każdym meczu 1653 Czytelników.