Dzieci na trybunach inwestycją na przyszłość
22.11.2012 08:28
- Jesteśmy zasypani prośbami o zaproszenie np. do szkoły. Podobnie jeśli chodzi o "Kibicuj z klasą". Liczba dzieci na konkretnym meczu zależy od tego, jak jest atrakcyjny i o której jest godzinie, bo przecież małe dzieci mogą mieć kłopot, jeśli spotkanie zaczyna się późnym wieczorem. Ale odzew jest fajny - mówi Pućka.
Na meczu z Piastem było 4 tys. dzieci. Legia na nich nie zarobiła, ale traktuje to jak inwestycję. - Liczymy, że jak będą starsi, to wrócą. Niektórzy - z rodzicami. Ale zdajemy sobie sprawę, że aby tak się stało, muszą na komfortowym stadionie obejrzeć dobre widowisko - dodaje.
Piłkarze robią, co mogą. W ostatnią niedzielę na wyjeździe (przy 41,5 tys. osób na trybunach) ograli Lecha Poznań 3:1. Prowadzą w tabeli. Jutro zmierzą się z Widzewem, czyli na kibiców czeka rywalizacja, która kiedyś elektryzowała cały kraj. Co będzie jednak, jeśli na trybunach największego klubu w blisko dwumilionowym mieście znów zasiądzie ledwie 10 tys. ludzi? - Warszawa jest specyficzna. Tu klient jest wymagający. Często na koncertach nie można wypełnić sali, choć połowa z tych, którzy przyszli, i tak przyjechała z innych części Polski - próbuje wyjaśnić Pućka. - Poza tym oferuje wiele sposobów spędzania wolnego czasu. Trochę jest tak, że konkurujemy z kinem i galerią handlową - dodaje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.