Arkadiusz Malarz: Wybrałem najgorsze rozwiązanie
22.03.2015 21:55
- Mam do siebie pretensje, bo osłabiłem zespół. Decydował ułamek sekundy i zdecydowałem się na wyjście z bramki. Ostatnio mieliśmy szkolenie z sędziami i niby przepisy się zmieniły. Usłyszeliśmy wtedy, że jeśli piłka leci prosto w twarz to można ją zasłonić rękoma. Zrobiłem to, wiedziałem, że jestem poza polem karnym. Futbolówka ostatecznie odbiła się od mojej ręki i trafiła mnie w twarz. Możemy teraz gdybać: jeśli zostałbym w bramce, to byłbym w sytuacji sam na sam z Hamalainenem i Fin też mógłby strzelić. Wybrałem wariant, który w tej chwili wydaje się najgorszy... Boli mnie, że osłabiłem zespół, bo do tego czasu byliśmy lepsi - powiedział Arkadiusz Malarz po meczu z Lechem Poznań.
- Zamierzam nadal robić swoje. Chcę być skoncentrowany na treningach i meczach. W naszym zespole jest rywalizacja, a na razie mogę się cieszyć, że trener Berg dawał mi okazje do gry. Przykro tylko, że dziś wszystko tak się potoczyło. Dusan na pewno nie miał łatwo wchodząc do bramki bez rozgrzewki, ale każdy musi być gotowy. Kuciak nie miał szans przy rzucie wolnym, nie mógł zrobić więcej. Mam w sobie dużo goryczy i smutku po tym wszystim - dodał bramkarz stołecznego zespołu.
- Wszyscy widzieli, że byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, który przeprowadzał składniejsze akcje. Rywale czekali na nas i chcieli grać z kontry. Trochę im się to udało, bo po czerwonej kartce strzelili gola i ostatecznie wygrali - powiedział Malarz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.