News: Alban Sulejmani: Legia mi zaufała, zaoferowała długi kontrakt

Alban Sulejmani: Legia mi zaufała, zaoferowała długi kontrakt

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

16.06.2016 09:35

(akt. 07.12.2018 14:30)

Alban Sulejmani jest jednym z młodych zawodników, którzy w czerwcu podpisali kontrakty z Legią. Macedończyk rok temu był na testach w rezerwach stołecznego klubu, a teraz skrzydłowy związał się czteroletnią umową z "Wojskowymi". - To oznaka tego, że Legia mi zaufała - uważa sam zawodnik w krótkiej rozmowie z serwisem Legia.Net. Zapraszamy do lektury.

W zeszłym roku trenowałeś z rezerwami Legii, w których przebywałeś na testach. Dobrze wspominasz ten czas?


-
Miałem wtedy siedemnaście lat i sama okazja testów przy Łazienkowskiej była dla mnie fajną sprawą. Rozegrałem wtedy trzy mecze w drugim zespole, w którym nie brakowało piłkarzy prezentujących odpowiednią jakość. Mówiąc krótko, wszystko było w jak najlepszym porządku.


Pierwszy mecz w rezerwach był średni, drugi lepszy, kolejny najlepszy. Potrzebowałeś czasu aby się rozkręcić?


-
Nie znałem wcześniej kolegów, a dodatkowo trenowałem w nowej drużynie. Nie znałem choćby wszystkich założeń taktycznych, bo nie da się ich nauczyć w kilkanaście dni. Z każdym treningiem było jednak lepiej. Krok po kroku dochodziłem do odpowiedniej formy.


Dlaczego wtedy nie podpisałeś kontraktu z Legią?


-
Brakowało miejsca dla zawodnika spoza Unii Europejskiej. Wróciłem więc do kraju i zacząłem grać w lidze macedońskiej. W wieku osiemnastu lat bez większych problemów mogłem trafić do Polski.


W FK Renova rozegrałeś osiem meczów.


-
Dokładnie. Liga macedońska na pewno jest gorsza od polskiej. Są dwa-trzy dobre zespoły, jednym z nich jest Renova. W Polsce są lepsze drużyny. Przyznam jednak, że ogrywanie się z seniorami było bezcenne. 


Legia w porównaniu z klubami macedońskimi jest znacznie bardziej profesjonalnym klubem?


-
Oczywiście! Tu piłkarz ma wszystko, by móc skupić się tylko na treningach. Profesjonalna opieka lekarska, dietetyk… Zaangażowanie wszystkich w pracę jest widoczne gołym okiem.


Znasz Stojana Vranjesa. Pomaga ci się wprowadzić do zespołu?


-
Poznałem go jeszcze w trakcie testów w Lechii Gdańsk - wtedy grał właśnie tam. Potem trafił do Legii, gdzie ja byłem testowany. To świetny gość, który pomaga mi wejść do zespołu. Muszę jednak powiedzieć, że wszyscy są otwarci. Wielu chłopaków mówi po serbsku. Z innymi jestem w stanie dogadać się po angielsku. Jest dobrze!


Co sądzisz o Besniku Hasim?


-
Możemy dogadać się we wspólnym języku. On i wszyscy trenerzy doskonale tłumaczą każde ćwiczenie, nie mam problemów ze zrozumieniem wszystkiego. Z trenerami i zawodnikami rozmawiam po serbsku, chorwacku, angielsku, a mam nadzieję, że wkrótce i po polsku (uśmiech). Daj mi przynajmniej miesiąc. Zrozumiem jeśli powiesz do mnie coś po polsku, przynajmniej „troszkę - powiedziane w naszym języku).


Jakie są twoje cele w Legii?


-
Chcę jak najlepiej przygotować się do sezonu i pokazać, że Legia nie zawiedzie się po tym, jak podpisałem kontrakt. Wierzę, że nasza drużyna jest stworzona do osiągania sukcesów. Może będzie okazja pomyśleć nawet o Lidze Mistrzów? Podpisałem czteroletni kontrakt, to znaczy, że przy Łazienkowskiej mi ufają. Nie ważne czy będę grał w pierwszej czy drugiej drużynie, ale chcę się rozwijać i walczyć o miejsce w składzie.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.