Żyro i Wieteska o meczu z Piastem

- Po czwartkowej konfrontacji z Dudelange najważniejsze było, by w meczu z Piastem przynajmniej częściowo zmazać plamę, i to się nam udało, chociaż nie obyło się bez problemów. W drugą część spotkania weszliśmy źle. Co innego zakładaliśmy sobie w szatni, a co innego wyszło na boisku. Szczęście w nieszczęściu było takie, że gospodarze szybko zdobyli bramkę, dzięki czemu mieliśmy sporo czasu, by odpowiednio zareagować.

- Nie jest tajemnicą, że jesteśmy małym kryzysie, ale właśnie takie mecze powodują, iż zaczniemy z dołka wychodzić.

Mateusz Wieteska: - Na pewno cieszą trzy punkty, bo z takim nastawieniem przyjechaliśmy do Gliwic. Pomimo tego, iż mieliśmy rozpracowanego rywala, nie był to łatwy mecz. Piast postawił trudne warunki, ale realizacja założeń nakreślonych przed meczem pozwoliła nam wygrać mecz.

- Początek drugiej połowy był słabszy w naszym wykonaniu. Trochę odpuściliśmy rywalowi, czego konsekwencją była wyrównująca bramka. Na szczęście w odpowiednim momencie przebudziliśmy się i graliśmy tak, jak powinno się grać w sytuacji, gdy ma się jednego zawodnika więcej. Przewaga w końcówce pozwoliła nam stworzyć kilka dogodnych sytuacji, które zakończyły się strzeleniem dwóch bramek.