Zmiany w Akademii Legii

Legia.sport.plprzytacza powody zwolnienia całej trójki szkoleniowców. - Jednym z głównym zarzutów, które usłyszeli, odbierając wypowiedzenie, jest to, że są indywidualistami. Wiemy też, że Rafałowi Klimkowskiemu ponadto zarzucono, że ma zły kontakt z zawodnikami i rodzicami. Ale, co ciekawe, to sami rodzice - zaskoczeni tą zmianą, informowali o jego zwolnieniu. Piotr Zasada odszedł sam - nie widział sensu dalszej współpracy z szefem akademii Jarosławem Wójcikiem i dyrektorem sportowym Jackiem Mazurkiem. Nie dogadywał się z nimi również Maciej Kruk. Ten drugi stracił pracę m.in. przez to, że parł do tego, by dzieci w młodszych rocznikach trenowały nieco częściej - tak jak robi się to w najlepszych szkółkach (np. w Ajaksie Amsterdam). Szefowie akademii Legii od lat mają odmienne zdanie na ten temat - czytamy. 

W klubie dochodzi również do innych zmian. Dotychczasowy asystent Klimkowskiego i Zasady, Kacper Marzec, będzie od nowego sezonu analitykiem w rezerwach. Tam dotychczasowego trenera i koordynatora pionu najstarszych juniorów Jacka Magierę zastąpił z kolei Krzysztof Dębek. Z pracą przy "dwójce" pożegnał się również fachowiec od treningu bramkarskiego, Arkadiusz Białostocki, choć on akurat zostaje w klubie i będzie pracował albo z zespołem CLJ, albo z jeszcze młodszymi golkiperami. 

Z kolei Daniel Myśliwiec, dotychczasowy szkoleniowiec rocznika '98, obejmie zespół złożony z zawodników młodszych o rok. Kolejne zmiany będą następować w najbliższym czasie. Wiele drużyn wraca do treningów już w lipcu. Na pewno ekipę w młodzieżowej Lidze Mistrzów poprowadzi Piotr Kobierecki, choć do pewnego czasu rozważano inne rozwiązania. 

Cała sprawa wywołuje kontrowersje u obserwatorów piłki młodzieżowej oraz rodziców, ale zaskakuje również ze względu na masowość przeprowadzanych zmian w akademii. Gdy popatrzymy na skład kadry szkoleniowej sprzed trzech lat, okaże się, że praktycznie nikt w niej już nie został. Sam Kruk ledwie rok pracował jako koordynator szkolenia dzieci z podstawówek, całego sezonu nie przepracował jego poprzednik Andy Sasimowicz. I dziś, patrząc globalnie, etap 7-12 lat jest najpewniej wciąż najbardziej zaniedbanym w akademii - dodaje serwis Legia.sport.pl.