
Zbigniew Przesmycki: Niedzielny mecz prowadzili najlepsi
22.09.2014 20:00
(akt. 21.12.2018 15:12)
- Pierwszy gol dla Legii nie był błędem arbitra głównego, ale asystenta. Nie chcę go zaciekle bronić, ale wbrew pozorom była to trudna sytuacja. Proszę zwrócić uwagę na moment podania. Nie było wyraźnego ruchu nogą czy zamachu, które pomagają asystentowi w wychwyceniu momentu zagrania. Podający był zwrócony do asystenta prawie przodem, co dodatkowo utrudnia ocenę momentu zagrania bez wyraźnego ruchu nogą. Sytuację skomplikowało też zachowanie strzelca, który nie ruszył od razu do przodu, tylko czekał na reakcję obrońcy. A ten przesunął się w kierunku bramki i przez moment byli niemal w linii. Sędzia popełnił błąd i to jest niezaprzeczalne, ale powtórzę - sytuacja nie była łatwa - uważa Zbigniew Przesmycki, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN.
- Wszyscy się mylą, nawet komputer. Technologia goal-line również nie była idealna, bo mierzyła z dokładnością do 2 cm, i nie jestem pewny, czy teraz ta dokładność jest wyższa. A mecz Wisła - Legia prowadzili najlepsi. Naprawdę robimy wszystko, by sędziowie jak najmniej się mylili i wyznacznikiem wzrostu ich poziomu jest to, że jesteśmy coraz bardziej doceniani w Europie - dodał Przesmycki.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.