Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zarajczyk usprawiedliwia

Leszek Dawidowicz

Źródło: Przegląd Sportowy

24.09.2002 11:09

(akt. 15.01.2019 20:49)

WŁAŚCICIEL Legii, Andrzej Zarajczyk, użył najdelikatniejszego sformułowania oceniając poziom sędziowania niedzielnego meczu Legii z Odrą. Stwierdził, że było "niefortunne". I właśnie potknięciami arbitra, Antoniego Fijarczyka, usprawiedliwił wybuch trenera Dragomira Okuki, który podczas konferencji prasowej naskoczył na jednego z dziennikarzy.
- Nasz szkoleniowiec nie potrafi zrozumieć, dlaczego najlepszy polski klub ma cały czas pod górkę w PZPN i u sędziów. Twierdzi, że w Jugosławii o czołowe zespoły federacja dba i nikomu do głowy by nie przyszło, żeby rzucać mistrzom kraju kłody pod nogi - stwierdził Zarajczyk. - Tymczasem Legia, jeśli się zwróci o przełożenie jakiegoś meczu, a tak było w przypadku potyczki z Odrą, to cały czas otrzymuje odpowiedź odmowną - od rywali, PZPN albo Canal Plus. Choć w tym czasie prosząca o to samo Wisła zgodę otrzymuje bez problemu. Dlatego nie dziwię się poirytowaniu Okuki. Niestety, nie umiem mu wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. Nie potrafię też wyjaśnić, dlaczego Wisła w trzech pierwszych kolejkach obecnego sezonu dostała od sędziów tyle rzutów karnych, co my przez całe ubiegłe rozgrywki. Może to przypadek? Bardziej jednak prawdopodobne, że Legia po prostu nie jest przez związek i arbitrów kochana. Zarajczyk ma jednak także jedną dobrą dobrą wiadomość dla Okuki: - Trener Legii, mimo aż pięciu remisów w siedmiu rozegranych dotąd meczach, może być spokojny o zachowanie posady. Wiem co mówię, bo to ja zatrudniam i zwalniam szkoleniowców w klubie. Powiem więcej: dziś nie ma w Polsce drugiego trenera tak pewnego pracy jak Okuka!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.