News: Z Legią zagra inny Trabzonspor

Z Legią zagra inny Trabzonspor

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

10.12.2014 14:30

(akt. 08.12.2018 05:59)

W czwartek o godzinie 21:05 legioniści rozegrają ostatnie spotkanie w fazie grupowej Ligi Europy w tym sezonie. Przeciwnikiem będzie Trabzonspor Kulubu - inna drużyna, niż na początku października. Turecki zespół wyraźnie odżył po zmianie trenera. W listopadzie Vahida Halihodżicia zastąpił Ersun Yanal i po serii zwycięstw, pierwszy raz przegrał dopiero w ostatni weekend. Jego podopieczni musieli uznać wyższość lidera rozgrywek ligowych, Besiktasu. Warszawianom łatwo z pewnością nie będzie.

12 listopada stanowisko trenera Trabzonsporu objął Ersun Yanal, który zastąpił Vahida Halihodżicia. Bośniak prowadził drużynę od początku sezonu i nie potrafił osiągnąć wyników zadowalajacych kibiców i zarząd klubu. Wyraźnie brakowało zrozumienia pomiędzy szkoleniowcem, a zespołem, który nie do końca wiedział jak ma grać. Nie brakowało za to ciężkich przygotowań i płomiennych przemówień 62-latka. Charakter mu nie pomagał. Nie raz w tym krótkim czasie były selekcjoner Algierii musiał siedzieć na trybunach, gdyż sędziowie wyrzucali go za dyskusje z ławki rezerwowych.


Choć Halihodżić jest w Trabzonie ceniony, nie było wielu osób, które chciałoby jego pozostania na stanowisku. Tym bardziej, że następca nie był przypadkowym anonimem. 52-letni Yanal w latach 2004-2005 pracował z turecką drużyną narodową. W przeszłości prowadził również jednego z ligowych potentatów Fenerbahce oraz... Trabzonspor. Ze swoim starym-nowym klubem współpracował już w latach 2007-2009.


Przyjście Yanala i dobre wyniki można śmiało określić po polsku - "efektem nowej miotły". Trabzonspor w debiucie 52-latka pokonał naszpikowane gwiazdami Galatasaray 3:0. Potem przyszedł czas na zwycięstwa z Metalsitem Charków w Lidze Europy i Genclerbirligi. Następnie był remis w rezerwowym składzie w Pucharze Turcji z Keciorengucu, a w ostatnim weekend gracze z Trabzonu ulegli na wyjeździe liderowi rozgrywek, Besiktasowi.


Mimo ostatnich dwóch spotkań, Trabzonspor zaczął notować dobre wyniki - tym bardziej patrząc na rezultaty osiągane za kadencji Halihodżicia. Yanal wiele w zespole nie zmienił. Nadal grają praktycznie ci sami piłkarze. Zdecydowanie mocniej postawiono jednak na pozyskanego latem za 9 milionów euro Oscara Cardozo. Paragwajczyk odpłacił się za to trzema trafieniami z Genclerbirligi. Koledzy zdecydowanie częściej szukają teraz swoimi podaniami byłego snajpera Benfiki Lizbona.


Trabzonspor pod opieką Yanala stara się grać ofensywnie - piłkę rozgrywa Mehmet Ekici, a skrzydłowi mają za zadanie mocno dośrodkować ją w pole karne. W zależności od rywala, ekipa 52-letniego szkoleniowca gra na jednego lub dwóch defensywnych pomocników. W tym wypadku kluczowym graczem jest kojarzony z francuskiej Ligue 1 Carl Medjani, którego Yanal widzi zdecydowanie w drugiej linii, a który z Legią nie zagra z powodu żółtych kartek.


Najbardziej niezadowolonym zawodnikiem może być Waris Majeed, który u Halihodżcia raz zaczynał mecz na ławce, a raz na placu gry. U Yanala gracz z Ghany zagrał jedynie w Pucharze i w ogóle nie przekonuje do siebie szkoleniowca z Turcji. Były piłkarz Spartaka nie może konkurować z pewnym miejsca na lewej flance Yusufem Erdoganem, a z pozostałymi skrzydłowymi również przegrywa rywalizację i być może zimą odejdzie z klubu.


Trabzonspor, z którym w czwartek zmierzy się Legia, będzie zdecydowanie trudniejszym rywalem niż drużyna, z którą warszawiacy ponad dwa miesiące temu zmierzyli się w Turcji. Ekipa Yanala gra ofensywniej i nie będzie bała się zagrać zdecydowanie z przodu. Celem gości będzie wygrana i pierwsze miejsce w grupie. Ekipa z Turcji nie ma nic do stracenia, gdyż zapewniła sobie już awans do dalszej fazy rozgrywek - tak samo jak Legia. Szykuje się naprawdę ciekawy mecz!

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.