
Z juniorów Legii do USA
08.07.2015 21:57
(akt. 07.12.2018 22:20)
- Zawsze dobrze radziłem sobie w szkole, dlatego w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, jak połączyć studia z piłką. W Polsce raczej nie jest to możliwe, w naszym kraju ciężko jest jednocześnie studiować dziennie na ambitnym kierunku i grać w piłkę. W Stanach jest to dużo łatwiejsze, można łączyć normalne studia z grą w lidze akademickiej. Ktoś może powiedzieć, że jak Wiktor idzie do Stanów, to koniec z piłką i ogólnie można na nim postawić krzyżyk. Ci, którzy mnie jednak lepiej znają, wiedzą, że jestem ambitny i mam swoje cele. Mam chęć, by zostać profesjonalnym piłkarzem. Wiadomo, że droga z ligi akademickiej do MLS jest długa i tylko nieliczni mogą liczyć na taki transfer, ale zrobię wszystko, by tam trafić, a jednocześnie zdobyć dobre wykształcenie – mówi o przenosinach do USA Lasota.
- Decyzję o wyjeździe podjąłem dopiero pod koniec sezonu. Wtedy dowiedziałem się, że otrzymam stypendium, o której wcześniej wnioskowałem, co miało duży wpływ na mój wybór. Gdybym został w Polsce, na pewno chciałbym dalej reprezentować Legię. Jestem bardzo zadowolony z trzech lat spędzonych przy Łazienkowskiej, niczego mi tu nie brakowało, dużo się tu nauczyłem. Chciałbym podziękować za wszystko dyrektorom Wójcikowi i Mazurkowi, trenerom, od których bardzo dużo się nauczyłem, oraz kolegom z drużyny za wzajemne kontakty i super przygodę – dodał młody golkiper Legii.
W ubiegłym sezonie Lasota był częścią zespołu Legii 1996/97, który zdobył tytuł mistrza Centralnej Ligi Juniorów. Wychowanek ŁKS Łódź nie kryje zadowolenia z przebiegu zeszłorocznych rozgrywek - Pierwszy raz mogłem się cieszyć z mistrzostwa Centralnej Ligi Juniorów, nie zamierzam też narzekać, że za mało grałem czy trener nie dał mi szansy. Szczególnie bardzo dużo dał mi zimowy okres przygotowawczy, zagrałem kilka wartościowych sparingów. W lidze nie dane mi było zbyt wiele zagrać, ale wydaje mi się, że gdy już pojawiałem się na boisku, nie mogłem mieć do siebie większych zastrzeżeń. Swoją rolę wypełniłem, starałem się także na ile mogłem wspierać resztę drużyny. Czuję, że mam wkład w mistrzostwo. Legii nie mówię żegnam, tylko do zobaczenia. Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość.
Nieco ponad miesiąc temu Lasota uczestniczył w treningu bramkarzy rezerw Legii z kamerą GoPro, poniżej zamieszczamy wspomniane nagranie:
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.