Xavi: "Nie jesteśmy pewni awansu"
16.08.2002 09:08
<img src="img/xavi.jpg" border=1 align=left vspace=7 hspace=7>
- "Byliśmy lepsi od Legii, ale zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. " - powiedział Xavi Hernandez, pomocnik Barcelony, oceniając środowe spotkanie katalońskiej drużyny z mistrzami Polski w eliminacjach Ligi Mistrzów.
- "Był w spotkaniu z Legią taki moment - w drugiej połowie - kiedy myślałem, że będziemy musieli zadowolić się remisem" - powiedział zawodnik, który został uznany przez hiszpańskich dziennikarzy za jednego z najlepszych piłkarzy meczu Barcelona-Legia.
Mimo, iż mecz z Legią, zakończony zwycięstwem Barcelony 3:0, był rozgrywany w środę o późnej porze, trener Louis Van Gaal nie odwołał porannego czwartkowego treningu. Piłkarze, którzy w spotkaniu z Legią wystąpili w podstawowym składzie, skończyli zajęcia wcześniej i byli do dyspozycji dziennikarzy. Rezerwowi musieli wykonać wszystkie ćwiczenia zaplanowane przez holenderskiego szkoleniowca.
"Polacy atakowali wówczas bardzo odważnie, Cezary Kucharski miał doskonałą okazję do strzelenia bramki. Na szczęście, wszystko skończyło się dobrze dla nas".
"Nie zgadzam się jednak z tym, że Polacy nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. My byliśmy przecież wyraźnie lepsi" - ocenił Xavi.
"To prawda, że zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Legia była bardzo dobrze ustawiona w obronie i to utrudniało nam grę" - dodał.
Pomocnik Barcelony ocenił, iż z piłkarzy trenera Okuki najlepiej zaprezentowali się Sergiej Omeljańczuk i Cezary Kucharski.
"Omeljańczuk, który w tym spotkaniu miał za zadanie pilnować Javiera Savioli, pokazał, że jest naprawdę dobrym, twardo grającym obrońcą - powiedział Xavi. - Kucharski zaprezentował to czego się po nim spodziewaliśmy - widać, że to piłkarz inteligentny, zawsze pamiętający o tym, że najważniejsze jest dobro drużyny, a nie indywidualne popisy".
Mimo pewnego zwycięstwa Barcelony w pierwszym spotkaniu z Legią, Xavi - jeden z ulubieńców miejscowych kibiców, nie uważa, iż "Barca" zapewniła już sobie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
"Nie jedziemy do Warszawy na wycieczkę. Osiągnęliśmy dobry wynik w pierwszym meczu, ale w piłce nigdy nie można być niczego pewnym. Dwa lata temu w Pucharze UEFA Real Saragossa wygrał z Wisłą na własnym stadionie 4:1 i jechał do Krakowa na mecz rewanżowy pewny awansu. Wszyscy pamiętamy, jak to się skończyło - Wisła wyrównała stan rywalizacji, i po dogrywce i rzutach karnych wyeliminowała drużynę z Saragossy. Takie mecze uczą, że nie można być zbyt pewnym siebie" - zakończył Xavi.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.