fot. Marcin Szymczyk

Wygrany dwumecz z Duńczykami, Legia w 4. rundzie el. Ligi Konferencji!

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

15.08.2024 17:00

(akt. 02.12.2024 13:21)

Legioniści zremisowali u siebie 1:1 z Brondby w rewanżu 3. rundy el. Ligi Konferencji. Duńczycy objęli prowadzenie po golu z rzutu karnego, ale "Wojskowi" wyrównali po bramce Radovana Pankova. Ten wynik, plus wyjazdowe zwycięstwo stołecznego klubu w pierwszym meczu (3:2), to coś, co sprawiło, że warszawiacy awansowali do ostatniej (4.) fazy kwalifikacji do europejskiego pucharu.
Liga Konferencji - eliminacje 2024/2025 - 3. runda
Legia WarszawaLegia Warszawa
1 1

(1:1)

Brondby IFBrondby IF
15-08-2024 18:00 Warszawa
Chryssovalantis Theouli TV4, Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go
31'
38'
45'
45'
50'
57'
60'
62'
74'
76'
79'
85'
88'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaBrondby IF
  • 1. Patrick Pentz

  • 31. Sean Klaiber

    74'
  • 5. Rasmus Lauritsen

  • 4. Jacob Rasmussen

  • 2. Sebastian Sebulonsen

  • 22. Josip Radosević

  • 10. Daniel Wass

    74'
  • 35. Noah Nartey

    85'
  • 37. Clement Bischoff

    62'
  • 28. Yuito Suzuki

  • 36. Mathias Kvistgaarden

    85'

Rezerwy

  • 16. Thomas Mikkelsen

  • 50. William Sonne-Schmidt

  • 8. Mathias Greve

  • 9. Ohi Omoijuanfo

    85'
  • 11. Filip Bundgaard

    74'
  • 18. Kevin Tshiembe

  • 19. Bertram Kvist

  • 24. Marko Divković

    62'
  • 32. Frederik Alves

    74'
  • 34. Ludwig Vraa-Jensen

  • 41. Oscar Schwartau

    85'
  • 99. Emmanuel Yeboah

Jak wyglądał wyjściowy skład Legii na ósmy mecz w sezonie 2024/25? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan Pankov, Rafał AugustyniakSergio Barcia. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek i Ruben Vinagre. W środku pola znaleźli się LuquinhasClaude Goncalves oraz Bartosz Kapustka. W ataku wystąpili Marc Gual i Tomas Pekhart. W kadrze zabrakło Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki), Wojciecha Urbańskiego (niezgłoszony do 3. rundy el. LK) i Jurgena Celhaki (naderwany przywodziciel). Artur Jędrzejczyk, który w środę nie trenował (uraz spowodowany stanem murawy w Krakowie, podczas gry z Puszczą Niepołomice), oglądał spotkanie z ławki rezerwowych.

Początek meczu przypominał piłkarskie szachy. Piłkarze obu zespołów dobrze przesuwali się w fazie defensywnej, przez co ciężko było o stworzenie sobie sytuacji. Faktycznie, akcji ofensywnych legionistów w zasadzie nie oglądaliśmy, natomiast goście zdołali kilkukrotnie zagrozić bramce Tobiasza. Zdecydowanie najlepszą okazję miał w 6. minucie Sebastian Sebulonsen po strzale z 18. metra na dalszy słupek, który świetnie wybronił bramkarz Legii. Duńczycy starali się pójść za ciosem, ale niezmiennie czujny w bramce był "Tobi".

Piłkarze Brondby kontynuowali swoje ataki i w 15. minucie po raz kolejny sprawdzili refleks Tobiasza. Tym razem na mocny strzał z dystansu zdecydował się Yuito Suzuki, ale znów lepszy był 21-latek. Niezmiennie to przyjezdni prowadzili grę, a co gorsza warszawiacy postanowili zrobić przedwczesne święta i rozdawać rywalom prezenty. Szczególnie hojny okazał się Goncalves, który w kolejnym meczu z rzędu tracił piłkę tuż przed własnym polem karnym. W 25. minucie prawie skończyło się to golem, ale na szczęście piłka po strzale Suzukiego i rykoszecie od nogi Barcii wyszła na rzut rożny.

Wicemistrzowie Danii rozkręcali się z każdą kolejną minutą, a miejscowi pozwalali im zdecydowanie na zbyt wiele. Świetną okazję do zdobycia bramki miał m.in. Mathias Kvistgaarden, który groźnie uderzył z 12. metra, ale znów Legię uratował Tobiasz kapitalną interwencją. Nie był to koniec problemów, bo stołeczny zespół prosił się o stratę gola od początku meczu. W 38. minucie rywale mieli kolejną znakomitą szansę. Sędzia po analizie VAR dopatrzył się zagrania ręką Barcii we własnej "szesnastce" i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Daniel Wass i pewnie zamienił karnego na bramkę.

Zgodnie z hasłem "Legia walcząca do końca" piłkarze Goncalo Feio nie rozłożyli rąk i do samego końca pierwszej połowy walczyli o wyrównanie i ta postawa zaprocentowała w doliczonym czasie. Vinagre zacentrował z rzutu wolnego na bliższy słupek, gdzie w świetny sposób walkę o pozycję wygrał Pankov i strzałem głową zaskoczył Patricka Pentza. Do przerwy było 1:1.

Początek drugiej połowy okazał się dość wyrównany, lecz emocji nie brakowało. W 56. minucie sędzia kolejny raz podszedł do monitora VAR, by obejrzeć powtórkę w kontekście ewentualnego rzutu karnego dla Brondby, ale tym razem nie dopatrzył się faulu i nakazał wznowienie gry. Niestety, wciąż największym wrogiem Legii była ona sama. Warszawiacy zbyt łatwo tracili piłkę na swojej połowie i mogli jedynie dziękować rywalom, że bardzo nieudolnie próbowali te błędy wykorzystać.

Goście prowadzili grę, ale zbyt wolno wymieniali między sobą podania, by zaskoczyć obronę Legii. Warto zresztą pochwalić defensywę warszawskiej drużyny, bo ewidentnie wyciągnęła wnioski z wcześniejszych sytuacji i nie tylko ustrzegała się niedokładnych podań, ale również dobrze się przesuwała, uniemożliwiając tym samym przeciwnikowi swobodne rozegranie. Duńczykom pozostawały jedynie strzały z dystansu, lecz robili to niecelnie. Stołeczny zespół przypomniał o sobie w 70. minucie. Po szybkim kontrataku doszło do pojedynku pomiędzy Luquinhasem a Seanem Klaiberem i zwycięsko z tego starcia wyszedł Brazylijczyk, który upadł po kontakcie z rywalem w "szesnastce". Przewinienia nie widział jednak arbiter, który odgwizdał rzut wolny dla Brondby za zagranie ręką przez "Luquiego".

W końcówce meczu Brondby przypomniało sobie o nieubłaganie upływającym dla nich czasie i znów odważniej zaatakowało. Najlepszą okazję miał Noah Nartey, ale znów dobrze w bramce spisał się Tobiasz, który zagrał na miarę swoich możliwości. Ostatnie minuty należały do miejscowych. "Wojskowi" nie tylko świetnie spisywali się w obronie, lecz także stwarzali duże zagrożenie po kontratakach. Wynik utrzymał się do końca. Legia zremisowała z Brondby, wygrała dwumecz (3:2, 1:1) i awansowała do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji!

2. MECZ 3. RUNDY EL. LIGI KONFERENCJI: LEGIA WARSZAWA – BRONDBY 1:1 (1:1)
Pankov (45. min.) – Wass (38. min. – k.)

ŻÓŁTE KARTKI: Tobiasz, Kapustka, Kapuadi – Bischoff, Klaiber, Rasmussen

LEGIA: Tobiasz – Pankov (76' Kapuadi), Augustyniak, Barcia – Wszołek, Luquinhas (88' Morishita), Goncalves, Kapustka, Vinagre – Gual (76' Alfarela), Pekhart (60' Kramer)

BRONDBY: Pentz – Klaiber (74' Alves), Lauritsen, Rasmussen – Sebulonsen, Radosević, Wass (74' Bundgaard), Nartey (85' Schwartau), Bischoff (62' Divković) – Suzuki, Kvistgaarden (85' Omoijuanfo)

Polecamy

Komentarze (2857)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.