
Wojciech Kowalewski: Legii brakuje liderów
19.05.2015 08:38
(akt. 07.12.2018 23:56)
- Po wygraniu Pucharu Polski piłkarze Legii chyba poczuli się zbyt pewnie. Uwierzyli, że nikt i nic nie jest w stanie im zagrozić w walce o mistrzostwo, jednak Jagiellonia i Lech nie odpuszczają i Legia nie ma z górki, tylko pod górę. Ten sezon jest wyczerpujący. Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Na drużynę spadło wiele mocnych ciosów. Od walkowera dla Celticu zaczynając, na odejściu Miroslava Radovicia tuż przed początkiem rundy rewanżowej kończąc. Kryzys zaczął się po lutowych porażkach z Ajaksem w 1/16 finału LE. Legia nie odzyskała równowagi. Jeszcze niczego nie przegrała, ale stąpa po cienkim lodzie. Wygląda, jakby w ekstraklasie brakowało odpowiedniej motywacji - komentuje na łamach "Przeglądu Sportowego" były bramkarz naszego klubu Wojciech Kowalewski.
- Po odejściu Miroslava Radovicia Legii brakuje boiskowych dowódców, którzy nie będą bali się wziąć odpowiedzialność. Radović był ważną postacią na boisku, ale jeszcze ważniejszą poza nim. Legionistów stać na dużo więcej niż ostatnio pokazywali na boisku. Nie sądzę, by rewolucja w składzie dała w tym momencie efekt. W tej fazie rozgrywek nie da się poprawić przygotowania motorycznego. Wiele można zdziałać w kwestii mentalnej. W szatni są zawodnicy, którzy potrafią udźwignąć presję. Może trudna sytuacja wykreuje nowych liderów? To ostatni dzwonek dla zespołu Berga. Albo się obudzi albo prześpi najważniejszy moment sezonu - kończy Kowalewski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.