
Władze Legii wystąpiły o zapis z monitoringu
02.12.2014 08:47
(akt. 13.12.2018 14:40)
I patrząc na komentarze w sieci warto chyba wyjaśnić sytuację z pohukiwaniem. Otóż kibice, którzy przyjechali z Warszawy, z innych części Polski, zajęli sektor za bramką po prawej stronie. Miejscowi kibice Legii, fani z zagranicy zasiedli po prawej stronie trybuny głównej. Pozostawał sektor po lewej stronie za bramką - tam pojawili się fani z Polski, ale też spora grupa kibiców z Holandii. To z tego sektora były pohukiwania uznawane powszechnie za odgłosy rasistowskie. Warto zaznaczayć, że miały miejsce w drugiej połowie spotkania i zawsze były kierowane do bramkarza gospodarzy. Natomiast w szczytowym momencie pohukiwało najwyżej 50 osób, początkowo było to kilkanaście osób. Ktoś zada pytanie - jak w takim razie usłyszał to sędzia, skoro na stadionie było głośno? Otóż sędzia główny pohukiwania nie słyszał, ale doskonale słyszał to sędzia zabramkowy. Gdy sytuacja zaczęła sie powtarzać najpierw zawołał bramkarza, a następnie przekazał na słuchawkę sytuację sędziemu głównemu. Ten przerwał na chwilę mecz i przekazał uwagi kolegi delegatowi.
Z pozostałych miejsc zajmowanych przez kibiców Legii nie było żadnych odgłosów rasistowskich, nikt też nie wpadł na pomysł by się do tych okrzyków przyłączyć. Nie są to może okoliczności łagodzące, ale warto to wyjaśnić. Błąd w sztuce popełnili organizatorzy sprzedając bilety na mecz na własną rękę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.