News: Wisła - Legia 0:0 - Była walka, na wyniki trzeba jeszcze poczekać

Wisła - Legia 0:0 - Była walka, na wyniki trzeba jeszcze poczekać

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

23.09.2016 19:15

(akt. 07.12.2018 13:14)

Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała w dziesiątej kolejce Ekstraklasy z Wisłą Kraków. Mistrzowie Polski rozegrali przeciętne zawody i nie wykorzystali żadnej korzystnej sytuacji. "Wojskowi" wywieźli z Krakowa punkt dzięki walce i Arkadiuszowi Malarzowi, który w 82. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Denisa Popovicia. Był to trenerski debiut Aleksandara Vukovicia w roli trenera Legii. Jego rola była jednak tymczasowa. Od soboty Serba zastąpi Jacek Magiera, a "Vuko" zostanie asystentem nowego szkoleniowca. Zapraszamy do lektury pomeczowych materiałów na łamach Legia.Net.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"

 

Legia do Krakowa pojechała walczyć z Wisłą, po raz pierwszy od zwolnienia Besnika Hasiego. Warszawiaków prowadził Aleksandar Vuković, który w czwartek żartobliwie zapowiadał, że po spotkaniu prezes Bogusław Leśnodorski będzie musiał się tłumaczyć, czemu zmienia szkoleniowca mającego na koncie komplet zwycięstw. Konfrontacja z „Białą Gwiazdą” była jednak dla mistrzów Polski trudna. Krakowiacy grali ostro, nieustępliwie i nie zostawiali wiele miejsca czternastej drużynie w tabeli Ekstraklasy.


Warszawiacy przez cały mecz mieli kłopoty z kreowaniem akcji w ofensywie. Starał się Miroslav Radović, który popisał się dwoma groźnymi podaniami do Aleksandara Prijovicia i Michała Pazdana. Niby były to tylko dwie piłki, ale warszawiacy nie potrafili stwarzać sobie sytuacji. To Wisła atakowała groźniej, jak chociażby w 1. minucie, gdy strzał Adama Mójty z rzutu wolnego odbił na róg Arkadiusz Malarz. Mistrzowie Polski notowali wiele strat, a w środku pola tworzyła się dziura wobec biernej postawy Thibault Moulin’a w defensywie.


Temperatura spotkania była wysoka. Zawodnicy często mieli do siebie pretensje, dochodziło do przepychanek, jak w pierwszej połowie, gdy kartkami sędzia Paweł Gil solidarnie obdarował Pazdana i Denisa Popovicia. Najważniejszą postacią Legii, zupełnie jak w poprzednich tygodniach, był Arkadiusz Malarz. Doświadczony golkiper swoimi interwencjami ratował mistrzów Polski. Malarz dobrze się ustawiał, czuł grę, a w 83. minucie obronił rzut karny Popovicia. Wisła wykonywała „jedenastkę” po zagraniu ręką Adama Hlouska, która była konsekwencją błędu Jakuba Czerwińskiego.


Legia najlepsze sytuacje miała po strzałach głową. Tak próbował uderzać Pazdan w pierwszej połowie i tak samo robił to Michaił Aleksandrow w drugiej. Bez skutku. Albo strzały były niecelne, albo dobrze między słupkami zachowywał się Miśkiewicz. Kiedy już sam na sam z bramkarzem wychodził Prijović, świetnie w defensywie zachował się Sadlok, który dogonił Szwajcara i niczym profesor zabrał mu piłkę. W dolicznym czasie gry głową uderzał Czerwiński po rogu, ale futbolówkę z linii bramkowej wybił jeden z graczy gospodarzy.


Obie drużyny ostatecznie nie zdobyły bramki i nadal pozostają w dolnej części tabeli. Vuković w debiucie musiał zadowolić się remisem, a od soboty jego miejsce zajmie Jacek Magiera. Serb będzie jego asystentem. Debiut „Magica” przypadnie na wtorkową konfrontacją w Lidze Mistrzów ze Sportingiem Lizbona. 

Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:0


Żółte kartki: Popović, Mójta, Jović (Wisła) - Pazdan, Guilherme, Czerwiński, Broź (Legia)


Wisła: Miśkiewicz - Jović, Guzmics, Sadlok, Mójta - Boguski, Mączyński, Popović, Małecki - Brożek, Ondrasek

 

Legia: Malarz - Broź, Czerwiński, Pazdan (78' Rzeźniczak), Hlousek - Radović (64' Hamalainen), Jodłowiec, Moulin, Guilherme - Nikolić (81' Aleksandrow), Prijović

Polecamy

Komentarze (574)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.