
Ultras Sportingu na ławce trenerskiej
27.09.2016 10:21
(akt. 07.12.2018 13:12)
We wtorek o godzinie 20:45 Legia zmierzy się na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trenerem Portugalczyków jest Jorge Jesus, który nie usiądzie na ławce rezerwowych - będzie to kara za zachowanie szkoleniowca w spotkaniu w Madrycie z Realem. Razem z piłkarzami i całym sztabem zasiądzie tam jednak - tradycyjnie - prezes klubu Bruno de Carvalho. Przejął Sporting w marcu 2013 roku i wyprowadził z finansowego kryzysu. Do tego stopnia, że niewiele ponad dwa lata później Sporting stać było, by wyrwać Benfice jej charyzmatycznego trenera Jesusa. De Carvalho skusił go zarobkami 5 mln euro za sezon - czytamy na Legia.sport.pl.
De Carvalho nie ogląda meczów Sportingu z loży, ale z ławki rezerwowych. Ma dyplom trenerski, prowadził w klubie juniorów. Przeżywa spotkania pierwszej drużyny jak szalony. Ma też niewyparzony język, w ubiegłym sezonie oskarżył działaczy Benfiki o wręczanie prezentów sędziom, którzy przyjeżdżają na Estádio da Luz prowadzić jej mecze.
Cały artykuł można znaleźć w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.