Tomasz Brzyski: Mogę grać w każdym meczu z Pogonią

- Mogę wszystkie mecze grać z Pogonią (śmiech). Mam szczęście w meczach z tym rywalem. Staram się dużo biegać i pokazywać z dobrej strony, bo czuję, że jestem w dobrej formie i cieszę się, że mogę pomóc drużynie.

- Nasza współpraca z Kubą Wawrzyniakiem nieźle wyglądała szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej części gry musiał już kalkulować ze zdrowiem, bo przez pewien czas nie grał. Nie będę już rozpamiętywał o tym, że nie zdobyłem gola -  z tej sytuacji w końcówce to nawet sam się śmieje. To była lepsza, lewa noga.

- Wolę już się nie wypowiadać i nie składać żadnych deklaracji w temacie Ligi Europy, bo już wiele mówiliśmy i nic z tego nie wynikało. Nie  ma już łatwych meczów i wcale nie będzie nam łatwo w kolejnej kolejce. Podbeskidzie zmieniło trenera i zaczyna coraz agresywniej grać, ale jako Legia jedziemy tam po trzy punkty. Nie ma innej opcji.

- Nie rozmawialiśmy jeszcze z Henrikiem Ojamaa, ale piłka nożna to gra zespołowa i on musi rozumieć, że czasem trzeba podać lepiej ustawionemu koledze, który mógłby zdobyć bramkę. Trudno powiedzieć co on chciał zrobić po wejściu na boisku. Może chciał sam wygrać mecz?