
Szymański obrońcą? Michniewicz o kadrowiczach z Legii
24.05.2018 21:15
(akt. 02.12.2018 11:26)
- Od początku sezonu mocno interesowaliśmy się Sebastianem Szymańskim. Szybko nabraliśmy w sztabie przekonania, że musimy go powołać. Zaczął regularnie grać w kadrze, a ominęły go tylko spotkania z Finlandią i Litwą, ale powodem była kontuzja. To chłopak, który szybko dojrzewa. Rok temu dopiero wchodził do zespołu. Zakończył rozgrywki jako gracz kreujący wynik! Strzela i asystuje, stał się ważnym ogniwem Legii - na to stać jedynie bardzo utalentowanych piłkarzy. Musimy być co do niego ostrożni, bo to wciąż… dziecko. Rozwija się jednak dobrze, myśli na boisku i trzeba sobie zadać pytanie, gdzie chce być za rok. Chyba sam nie mógłby sobie wyobrazić, że teraz będzie na zgrupowaniu reprezentacji Polski, która przygotowuje się do mistrzostw Świata. Myślę, że sam nie mógłby sobie wyobrazić takiego scenariusza.
Powołanie do kadry przygotowującej się do mistrzostw Świata nie jest dla niego zbyt wczesne?
- Selekcjoner Nawałka lubi graczy zadaniowych, a Szymańskiego można tak określić. To zawodnik doskonale wykonujący stałe fragmenty gry. Nie można zamknąć przed nim drogi na mundial, ale wszystko zależy od jego błysku na zgrupowaniach.
Optymalna pozycja dla Szymańskiego, to…
- Dobre pytanie. Może grać na skrzydle, jak i w środku pola. Trudno zdefiniować dla niego pozycję. Może pełnić rolę odwróconego skrzydłowego w systemach 4-5-1 czy 4-3-3. Dobrze się czuje na prawej stronie, gdy zbiega do środka. Na lewej też ma atuty. Analizowaliśmy swego czasu mecz z Litwą i… myśleliśmy o nim w kontekście obrony. Ma ciąg w ofensywie, swobodę biegową, potrafi też bronić. Testowaliśmy go na tej pozycji na dwóch-trzech treningach, ale na grę jest na razie zbyt wcześnie. Gdyby nauczył się pewnych nawyków, mógłby podążyć drogą Piszczka. Musi się tylko obudować mięśniami.
Nie przesłyszałem się z lewą obroną?
- Nie. Miałem okazję widzieć go na tej pozycji i wiem co mówię. Rozmawiałem z Jackiem Magierą, który prowadził go w Legii, także w rezerwach. Opowiedziałem mu o tym eksperymencie i przyznał, że nie byłem pierwszy. Szymański naprawdę ma potencjał na tej pozycji.
Szymański jest już warty sześć-siedem milionów euro?
- Ostatnie rekordy transferowe są szybko przebijane, ale duża w tym zasługa angielskich klubów, które nie patrzą na pieniądze. Szymański mógłby jeszcze poczekać z wyjazdem. Taki ruch musi być dokładnie przemyślany. Młodzi piłkarze mają teraz przykład do nauki na osobie Bartka Kapustki. Patrząc na chłodno, gdyby nadal rozwijał się w Legii, cena mogłaby tylko rosnąć. Z perspektywy trenera kadry U-21, kolejny rok gry w stolicy pozwoliłby mu ustabilizować pozycję, stać się jeszcze lepszym graczem i dalej walczyć o miejsce w pierwszej reprezentacji. Nie zapominajmy, że to wciąż dziecko, któremu jednak doskonale układa się w kwestiach sportowych. Musi trochę zmężnieć na boisku, co pozwoli mu znosić jakieś niepowodzenia. Na razie otwierają się przed nim wszystkie drzwi polskiej piłki. Na zachodzie będzie musiał udowodnić swoją wartość od początku. Nie mówię, że sobie nie poradzi, ale czym będzie lepszy wyjeżdżając, tym prościej będzie mu potem. Robert Lewandowski wyjeżdżał z ligi jako król strzelców, a początki w Borussii też nie były idealne. Nie ma złotego środka - najważniejsze, by regularnie grał i się rozwijał.
Po ostatnim roku Mateusz Wieteska jest gotowy na grę w Legii?
- To kolejny piłkarz, na którego mocno postawiliśmy. Cieszę się, że z każdym zgrupowaniem był coraz lepszym zawodnikiem. To gracz dobry także pod względami taktycznymi. Dodatkowym atutem jest to, że potrafi odnaleźć się pod bramką rywali. Dobrze broni, potrafi się adaptować do różnych pozycji i radzi sobie także w miejscach, które nie są dla niego optymalne. Dla nas dodatkową radością było to, że tworzył defensywę w klubie z partnerem w reprezentacji, Pawłem Bochniewiczem.
Legia nie ma obecnie nadmiaru bogactwa wśród stoperów. Astiz grał dobrze w końcówce sezonu, ale wieku nie może oszukać. Wieteska byłby fajnym rozwiązaniem dla mistrzów Polski, ale dla niego samego? Tylko wtedy, gdyby nie był czwartym czy piątym do gry. Jest gotowy, by grać w Legii i w Ekstraklasie. Czy doświadczenia wystarczy w walce o Ligę Mistrzów? Trudno powiedzieć, to już inna półka.
A Konrad Michalak?
- Michalak jest ważnym zawodnikiem dla naszej kadry. Szybko błysnął w eliminacjach Ligi Mistrzów z Mariehamn. Na zgrupowanie przyjechał po czterech tygodniach bez rozegranych meczów. Inaczej wyglądał, gdy zaznał regularnych występów w Płocku. To kolejny przykład gracza, który gra i dzięki temu notuje postęp. To dla nas jeden z dwóch podstawowych skrzydłowych. Duet tworzy razem z Kamilem Jóżwiakiem. Czasami zaczynają mecze na ławce, ale to przez nasze plany, kiedy chcemy zmęczyć rywali, a potem uruchomić dynamiczne skrzydła.
Na ostatnim zgrupowaniu sprawdzaliście trójkę wypożyczonych z Legii zawodników: Mateusza Żyrę, Adama Ryczkowskiego i Milosza Kozaka.
Szukamy graczy, którzy mogą odnaleźć się w kadrze do lat 21. Po to zorganizowaliśmy ostatnie zgrupowanie selekcyjne w Bydgoszczy. Chcemy stawiać na graczy, którzy regularnie występują i dzięki temu się rozwijają. Tak jest z Mateuszem Żyrą, który zaznał regularnej gry na wypożyczeniu w Wigrach Suwałki. Łatwo też dostrzec, ile dały pobyty w Podbeskidziu i Chojniczance Miłoszowi Kozakowi oraz Adamowi Ryczkowskiemu. Przed nimi pozostały decyzje do podjęcia w kontekście przyszłości, muszą wykonać mądre kroki. To trójka, która nie jest obecnie gotowa na grę w Legii, ale stołeczny klub musi ich mieć na oku. monitorować dalsze postępy. Tłumaczę zawodnikom, że każdy by tego chciał, ale jeśli nie mają na to aktualnie szans, to muszą szukać innych okazji do gry. Także w innych klubach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.