
Szwoch, czyli kogo pozyskuje Legia
15.05.2014 20:40
(akt. 08.12.2018 16:47)
- Obserwuję Szwocha w Arce już od kilku lat. Widziałem go jako juniora, a także zawodnika dorastającego i występującego w pierwszej lidze. Przyznam, że rozwija się bardzo harmonijnie, cały czas. Nie jest tak, że zanotował jeden wielki skok i tyle. To piłkarz, który cały czas rozwija swoje umiejętności. Można powiedzieć, że to największa gwiazda gdyńskiego klubu. Od Mateusza wszystko się zaczyna i na nim się kończy - szczególnie jeśli chodzi o zadania ofensywne, bramki oraz asysty - uważa Czesław Michniewicz, były szkoleniowiec m.in. Lecha Poznań i Zagłębia Lubin, który mieszka w Gdyni i często ogląda spotkania Arki.
Szwoch do Arki trafił w 2009 roku z Borowiaka Czersk za około 3 tysiące złotych. Teraz Legia zapłaci gdynianom 100 razy więcej za ekwiwalent za wyszkolenie. 21-latkowi kończy się w czerwcu kontrakt. Póki co zawodnik nie podpisał jeszcze umowy z "Wojskowymi", ale stanie się to prawdopodobnie po zakończeniu sezonu. Sam piłkarz nie robił też tajemnic w obecnym klubie, że rozmawia między innymi z Legią.
- Legia wykonała bardzo dobry strzał, bo bierze wyróżniającego się zawodnika zaplecza Ekstraklasy. Trudno powiedzieć czy to najlepszy piłkarz pierwszej ligi, bo kilku starszych graczy też się wyróżnia. W tym przedziale wiekowym, od Szwocha lepszego nie ma - przerasta te rozgrywki. Według mnie to pomocnik z dużym potencjałem, który może się jeszcze rozwinąć. Trzeba wziąć pod uwagę do jakiego klubu trafia. Mateusz nie będzie ze swoją nową drużyną walczył o utrzymanie czy środek tabeli, ale o najwyższe cele. Jeśli w Legii nakreślono mu odpowiednią ścieżkę rozwoju, to za rok czy dwa, może to być piłkarz pokroju Rafała Wolskiego. 21-latek ma podobne parametry, podobny sposób rozwiązywania sytuacji oraz podobny stopień błyskotliwości - dodaje Michniewicz, który z Zagłębiem Lubin wywalczył w 2007 roku mistrzostwo Polski.
- Mateusz jest dobrym technicznie zawodnikiem, co pokazywał w każdym meczu. Według mnie to typowa "dziesiątka", która szuka sobie miejsca na boisku, wszędzie go pełno. Ma też dosyć drobną budowę ciała, ale wielu technicznie grających piłkarzy wygląda podobnie - uważa z kolei Mateusz Cichocki, który w Arce występuje na zasadzie wypożyczenia z Legii.
Wiele mówi się na temat uniwersalności Szwocha w ofensywie. Jakie zdanie ma na ten temat 44-letni szkoleniowiec? - Mateusz doskonale radzi sobie w Arce na każdej pozycji z przodu - jako napastnik , "dziesiątka" czy skrzydłowy. Wiadomo, że w Ekstraklasie są inne wymagania. Wydaję mi się, że dla niego w Legii optymalnym miejscem byłoby to, gdzie obecnie gra Miroslav Radović. Chłopak cały czas się rozwija i dobrze, że idzie do dużego klubu. Jeśli jednak będzie grał w rezerwach czy siedział na ławce, to będzie miał problem z zachowaniem progresu umiejętności - twierdzi Michniewicz.
- Trudno powiedzieć czy Szwoch będzie zawodnikiem, który od początku będzie w stanie wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Wszystko zweryfikuje boisko i treningi pod okiem Henninga Berga. Wydaję mi się, że Mateusz ma duże umiejętności, ale wszystko okaże się na murawie - kończy "Cichy", który nie wie jeszcze gdzie będzie występował w przyszłym sezonie, ale dodaje, że ma ambicje większe, niż siedzenie na ławce rezerwowych przy Łazienkowskiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.