News: Sukces pocałunkiem śmierci dla trenera

Sukces pocałunkiem śmierci dla trenera

Piotr Kamieniecki

Źródło: przegladsportowy.pl, Przegląd Sportowy

19.09.2017 15:24

(akt. 02.12.2018 12:00)

- Zawsze byłem, jestem i będę za trenerami. Dla mnie najważniejsza jest stabilizacja w pracy szkoleniowej, a tego brakuje u nas również w tych największych klubach. Przykłady zwalniania trenerów, którzy niedawno osiągnęli sukces, można mnożyć. Sytuacja Jacka Magiery niewiele różni się od tego, co wcześniej stało się choćby z Jackiem Zielińskim i Maciejem Skorżą w Lechu, czy Jankiem Urbanem w Legii. Ważnym problemem są transfery. Szkoleniowcy nie dostają do ręki odpowiednich argumentów do kontynuowania pracy po mistrzostwie Polski. Brakuje przede wszystkim strategii, czyli długofalowego planu. Nie ma współpracy na linii prezesi-dyrektorzy sportowi-trenerzy. Wyłączane jest z tego to ostatnie ogniwo i do ręki trenerów nie trafia taki materiał, jaki chcieliby mieć. Pojawiają się poważne rozbieżności, na które trzeba zwrócić uwagę, oceniając całość - uważa na łamach "Przeglądu Sportowego" Andrzej Strejlau, były trener Legii Warszawa oraz selekcjoner reprezentacji Polski

Sukces jest dla trenerów jak pocałunek śmierci. Praktycznie żaden szkoleniowiec zdobywający mistrzostwo Polski, nie wytrzymuje potem na stanowisku ponad 200 dni. Jacek Magiera został zwolniony po 101 dniach, Maciej Skorża po 127, Jan Urban po 200, Jacek Zieliński po 172, a Orest Lenczyk po 200. Wyjątkiem był Skorża w Wiśle Kraków po tytule 07/08 (zdobył kolejny, a pracę stracił po 674 dniach) oraz Henning Berg, który po triumfie w 2014 roku przepracował jeszcze 491 dni.

 

Natomiast często nieracjonalne są decyzje na szczycie tabeli. Zwłaszcza w sytuacji, w której warunki stworzone trenerom, nie są zbyt komfortowe. Letnie okno transferowe w Legii jest wzorcem, jak nie powinien zachowywać się klub, który zdobył mistrzostwo i szykuje się właśnie do kwalifikacji do Ligi Mistrzów. – Najlepszy przykład to Vadis Odjidja-Ofoe. Przecież działacze nie musieli zgodzić się na transfer do innego klubu. A jeśli już to zrobili, to powinni mieć przygotowane warianty zastąpienia go. Tego zabrakło – twierdzi Strejlau. 

 

Cały artykuł można przeczytać na łamach wtorkowego "Przeglądu Sportowego", a także na stronie "przegladsportowy.pl". 

Polecamy

Komentarze (61)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.