
Steeven Langil: Legia to dobry klub
28.07.2016 17:46
(akt. 07.12.2018 13:57)
Steeven, pierwszy pełny dzień w Warszawie, pierwszy trening za Tobą, jak się czujesz, jakie pierwsze wrażenia z wizyty w mieście i klubie?
- Myślę, że Legia to dobry klub. Teraz poznaję jego struktury, boisko i jego okolice są wspaniałe. Miasto na razie zwiedziłem tylko trochę, jest w nim dużo zabytków historycznych, jednak myślę, że jest bardzo ładne.
Miałem pierwsze zajęcia z trenerem od przygotowania indywidualnego, skupiliśmy się na moim przygotowaniu fizycznym. Teraz czekam na możliwość dołączenia do drużyny i mam nadzieję, że w sobotę w meczu ligowym wszystko pójdzie dobrze.
Opowiesz nam więcej o Martynice?
- Chętnie, bo wiem, że wiele osób mało wie o tym miejscu. Martynika to wyspa, o statusie departamentu francuskiego. Bardzo ładne miejsce. No i pochodzą z niego naprawdę dobrzy piłkarze. Jestem dumny z tego, że ostatnio dołączyłem do jej reprezentacji piłkarskiej. Co prawda mój debiut w barwach narodowych się opóźnił, gdyż jeden z moich poprzednich klubów nie chciał mnie puścić na mecz reprezentacji i tracić przez to zawodnika do składu na mecz ligowy, ale w zeszłym roku, kiedy przeszedłem do Waasland Beveren, stało się to w końcu możliwe. Bardzo się z tego powodu ucieszyłem. Zagrałem kilka meczów, między innymi z reprezentacją Dominiki i Wysp Dziewiczych. Selekcjoner tej reprezentacji kilka razy wcześniej do mnie dzwonił i jestem teraz zadowolony z tego, że mogę w niej występować.
Z Thibault Moulinem, innym zawodnikiem francuskim, który przeszedł do Legii tego lata, występowałeś ostatnio w Beveren.
- Thibault to mój dobry kumpel. Moja żona zna się z jego i też się przyjaźnią. Poznałem go w trakcie gry w SM Caen we Francji, gdzie występowaliśmy razem. Później również razem graliśmy w Beveren i znów teraz, w barwach Legii. Myślę, że razem nam się dobrze będzie grało tutaj i mam nadzieję, że pomoże mi w pierwszych krokach w najbliższych dniach.
W tej części sezonu dla naszej drużyny najważniejsze są występy w europejskich pucharach, w Lidze Mistrzów. Masz doświadczenie z gry w tych rozgrywkach - jak się gra przeciwko zawodnikom takich gigantów jak AC Milan czy Real Madryt?
- To niesamowicie wysoki poziom. Formacje defensywne takich drużyn są bardzo mocne, ekipy te są też niesamowicie wyszkolone technicznie. Tamte mecze to momenty, których nie zapomnę do końca kariery. Grałem w meczu przeciwko Ronaldinho, mojemu idolowi z lat młodzieńczych. Po meczu wymieniliśmy się nawet koszulkami, kiedyś też zamieniłem się koszulką z Angelem Di Marią. To był absolutny światowy top!
Jakie są twoje pasje w życiu prywatnym? Co lubisz robić w swoim czasie wolnym?
- Moją pasją jest muzyka. Uwielbiam słuchać i tworzyć muzykę, chociaż nie umiem śpiewać. Lubię za to grać na gitarze, na pianinie… I choć najważniejszy jest dla mnie futbol, to o muzyce nigdy nie zapominam.
Twoja rodzina przeprowadzi się do Polski?
- Tak, żona z dzieckiem są jeszcze w Belgii, mój pies także, musiałem na trochę się z nimi pożegnać. Dołączą do mnie, gdy tylko znajdę mieszkanie w Warszawie. Mam nadzieję, że jak najszybciej.
Cały wywiad ze Steevenem Langilem można przeczytać w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.