Domyślne zdjęcie Legia.Net

Stanko: "Nieważne kto strzela"

Adam Dawidziuk

Źródło: Gazeta Wyborcza

29.09.2002 21:09

(akt. 15.01.2019 19:54)

- Nieważne, kto strzela gole. Niech nawet Radek Stanew trafia do siatki rywali, byle tylko Legia zdobywała punkty - powiedział strzelec dwóch goli dla Legii w meczu z GKS Stanko Svitlica.
Dwa gole powinien Pan strzelić już w pierwszej połowie. Jednego nawet strzeliłem, ale byłem na spalonym (śmiech). Tak, miałem okazje, ale zabrakło skuteczności, wszystko było za wolno. Zaraz na początku drugiej połowy znowu Pan miał idealną sytuację... - Uderzałem piłkę głową z paru metrów. Wokół bramki leżały palące się race. Szczerze mówiąc, to nie widziałem, gdzie jest bramka, piłka ześlizgnęła mi się z głowy i przeleciała obok słupka. Wreszcie wykorzystał Pan podanie Magiery. - To było idealne zagranie. Musiałem trafić. Chwilę później wymiana piłki z Aleksandarem Vukoviciem. - Ja mu w podobny sposób wyłożyłem piłkę w meczu z Utrechtem. On strzelił bramkę, a ja czekałem na rewanż. No i się doczekałem. Na razie w tych asystach i golach jest między nami 1:1. Ale to nie koniec (śmiech). Ma Pan już pięć goli. Myśli Pan o koronie króla strzelców? - To na samym końcu. Nieważne, kto strzela gole. Niech nawet Radek Stanew trafia do siatki rywali, byle tylko Legia zdobywała punkty. Pierwszy raz dostał Pan szampana w konkursie Canal + na najlepszego piłkarza meczu. Wypijecie go w autokarze do Warszawy? - Może po czwartkowym meczu w Utrechcie, jeśli oczywiście awansujemy. Czeka nas ciężki mecz i pierwszy, choć wysoko wygrany, niczego nam nie zapewnił. Znacznie przybliżył do awansu, ale jest jeszcze rewanż.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.