
Środa pod znakiem intensywności
05.10.2016 21:20
(akt. 13.12.2018 03:34)
Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)
Na zajęciach na murawie nie pojawił się Michał Kopczyński, który odczuwa jeszcze skutki starcia na poniedziałkowym treningu. Na pełnych obrotach ćwiczyli za to Aleksandar Prijović, Michał Kucharczyk i Bartosz Bereszyński. - Idealna pogoda do biegania, do gry w piłkę - rzucił z uśmiechem "Kuchy". Inni nie podzielali jego entuzjamu - było zimno, wiał mocny wiatr i padał deszcz. - Chłopie idź do domu, zamiast robić zdjęcia - skomentował Miroslav Radović.
Kolejny raz jednak nikt nie miał taryfy ulgowej. Po rozgrzewce była praca nad szybkim rozegraniem piłki, futbolówka musiała z odpowiednią siłą i precyzją wędrować od nogi do nogi. Potem była gra w "dziada". W tym czasie w wodzie i błocie pracowali Arkadiusz Malarz, Radosław Cierzniak, Radosław Majecki i Józef Burta. W pewnym momencie najmłodszy z golkiperów miał błoto nawet na twarzy. - Nie łam się, mogło być gorzej. Dobrze, że nie pada - śmiał się Grzegorz Szamotulski, choć oczywiście było oberwanie chmury.
Główna część zajęć to gierki na jeden kontakt z kwadratach 5 x 5 metrów. Zawodnicy z jednej linii musieli na jeden kontakt tak rozegrać piłkę, by nie została przejęta przez graczy w drugiej linii i trafiła do jednego z dwóch piłkarzy ustawionych przy małych bramkach. Ci musieli skierować piłkę do siatki, jeśli się na nią doczekali. W tym samym czasie druga grupa pracowała nad stzrałami z dystansu z lewej i prawej nogi. Na koniec był mecz na skróconym polu gry.
W czwartek legionistów czeka tylko jeden trening. O 10:30 piłkarze rozpoczną ćwiczenia w siłowni, a potem wybiegną na boisko. Piątek i sobota będą dniami wolnymi.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.