
Spostrzeżenia po meczu w Lublinie
15.08.2016 12:25
(akt. 07.12.2018 13:43)
"Jaki jest pomysł, by Legia zaczęła grać lepiej"?
Po meczu Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze, zapytałem Besnika Hasiego o to co zrobić, by Legia zaczęła grać lepiej skoro do pierwszego spotkania z Dundalk pozostał tydzień. Trener odpowiedział, że nie rozumie pytania. Zastanawiające jest czy sam szkoleniowiec zastanawiał się jaki jest pomysł na lepszą grę w Lublinie. Tam warszawiacy przegrali 0:1 z Górnikiem Łęczna. Albańczyk po spotkaniu mówił dziennikarzom, że jego piłkarze muszą się obudzić, a problemem jest podejście mentalne. Nadal pozostaje jednak kwestia pomysłu na lepszą grę Legii - już w Irlandii. Na razie na boisku nie widać myśli przewodniej, jest za to sporo chaosu.
Stały fragment gry pogrąża Legię:
Zrinjski Mostar, Wisła Płock, Górnik Zabrze, Górnik Łęczna. Z tymi rywalami legioniści tracili bramki po rzutach rożnych. Mowa o sześciu golach bo takich sytuacjach. To dosyć niepokojące, że warszawiacy tak często pozwalają przeciwnikom na skuteczne kończenie akcji po stałych fragmentach gry. W perspektywie Dundalk, którego w wykonywaniu rzutów rożnych i wolnych czuje się mocne, można mieć pewne obawy.
Charakterny Malarz:
Arkadiusz Malarz przy Łazienkowskiej przeszedł trudną drogę. Zaczynał jako rezerwowy, a nie brakowało osób, które zarzucało mu transfer do Legii dzięki znajomości z Michałem Żewłakowem. Kiedy pojawiał się na boisku, nie zawsze potrafił przekonać opornych - błędy z Lechem czy Chojniczanką sprawiały, że słuchał wiele krytyki. Doświadczony golkiper, gdy wszedł do bramki po transferze Dusana Kuciaka do Hull, pokazuje, że miejsce między słupkami mu się należy. Malarz to aktualnie najlepszy bramkarz w Ekstraklasie. W Legii przydatny jest również jego charakter, a poziom motywacji i zdenerwowania ostatnimi meczami najlepiej oddała wypowiedź 36-latka dla Canal+ po meczu w Lublinie. - - Ku*** obudźmy się w końcu, bo nam wszystko ucieknie. Dość tego głaskania się, że mamy przed sobą Ligę Mistrzów. Co z tego? Mam nadzieję, że sobie porozmawiamy w szatni, bo tak dalej być nie może. Gramy w Legii Warszawa. W Legii Warszawa, ku***!
Kapitan Pazdan:
Michał Pazdan w poprzednim oraz w obecnym sezonie bywał już kapitanem Legii. Działo się to jednak wtedy, gdy na boisku nie było Jakuba Rzeźniczaka. W Lublinie pierwszy raz doszło do sytuacji, w której "Rzeźnik" na placu gry przebywał, a to jednak reprezentant Polski założył opaskę.
Brak lidera:
W meczu w Lublinie w zespole Legii nie objawił się nikt, kto w trudnym momencie próbowałby pociągnąć zespół w kierunku lepszej gry. Pomijając bramkarza, w polu brakowało zawodnika starającego się zrobić zryw czy próbującego pchnąć sprawy do przodu swoimi zagraniami. Można było liczyć na Kaspra Hamalainena, który na Łazienkowskiej meldował się jako czołowy piłkarz Ekstraklasy. Fin ma kłopot z odciskaniem indywidualnego piętna na stołecznej ekipie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.