Rywale na temat naszej grupy

- To grupa, w której mamy szanse na pozytywny wynik, choć niektórzy będą nas pewnie skazywali na pożarcie. Z wylosowania Trabzonsporu na pewno ucieszy się społeczność turecka w naszym kraju. Pozostali rywale nie są zbyt ciekawi pod względem marketingowym - w tym kontekście to najgorsza grupa. Nie zapominajmy jednak, że to drużyny, które coś znaczą w Europie. W zeszłym roku oglądałem w Warszawie jednego piłkarza, o którym myśleliśmy. Wiem trochę o Polakach. Zobaczymy jak będzie z Metalistem Charków - na Ukrainie nie jest spokojnie i zobaczymy gdzie odbędzie się mecz - powiedział w miejscowych mediach Willy Reynders, dyrektor sportowy Sportingu Lokeren. 

Podobną opinię jak Reynders ma prezes belgijskiego klubu, Roger Lambrecht. - Najmniej znamy chyba drużynę z Ukrainy, trudno powiedzieć czego się po nich spodziewać. Nie trafiliśmy na zespoły, które ściągną na stadion tłumy. W konfrontacji z Hull w ostatniej rundzie eliminacji udowodniliśmy, ze potrafimy grać i mam nadzieję, że dobrze zaprezentujemy się w grupie - stwierdził sternik Lokeren. 

- Nie ma lepszych i słabych drużyn. Skoro ktoś znalazł się w fazie grupowej, musi prezentować odpowiednie umiejętności. Walka o awans będzie toczyła się do ostatniej rundy. Żadne spotkanie nie będzie dla nas łatwe. Postaramy się jednak wygrać za każdym razem i zrobić wszystko, by nasi fani byli szczęśliwi. W najbliższym czasie na pewno będziemy przyglądać się grze Trabzonsporu, Legii i Lokeren - powiedział z kolei trener Metalista Charków, Igor Rachajew. 

Na temat piątkowego losowania wypowiedział się również szkoleniowiec Trabzonsporu, Vahid Halihodżić. - To dla nas obiecująca grupa, jeśli chodzi o walkę o awans. Nie trafiliśmy na tak groźnych przeciwników, na jakich mogliśmy trafić. Chcemy przejść do kolejnej fazy. Na pewno musimy grać lepiej niż obecnie, żeby walczyć z naszymi przeciwnikami. Do sukcesu w Lidze Europy będzie nam również potrzebne wsparcie fanów - zakończył szkoleniowiec, który na mistrzostwach świata prowadził Algierię.