News: Plotki transferowe: Powraca temat Ivana Balliu

Ryszard Komornicki: Legia powinna być wizytówką w Europie

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

18.12.2017 11:04

(akt. 04.01.2019 12:22)

- W naszej piłce ligowej logiki jest tyle co na lekarstwo. I widać to także w Legii, klubie o europejskim budżecie, rozgrywającym mecze na stadionie europejskiej klasy, w stolicy kraju. Poziom sportowy mistrzów Polski do tego wszystkiego nie przystaje. Rok temu Legia dobrze wypadła w Lidze Mistrzów, powalczyła z Ajaksem w Lidze Europy. Oczekiwałem, że w tym sezonie zrobi kolejny krok do przodu. Tymczasem zrobiła dwa kroki wstecz. Tak się buduje w polskiej lidze? Tak się tworzy markę drużyny eksportowej? Legia ma być wizytówką ekstraklasy w Europie, jeśli nie jest, nie spełnia swojego zadania - komentuje na łamach "Gazety Wyborczej" były piłkarz Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, Ryszard Komornicki.

Pana Górnik rywalizował z Legią z Dziekanowskim, Buncolem, Wdowczykiem, Kubickim w składzie. I zawsze zgarniał im tytuł sprzed nosa.


– Unas grali Jan Urban, Andrzej Iwan, Waldemar Matysik, Robert Warzycha i kilku innych naprawdę dobrych piłkarzy. Gdyby położyć na szali talenty i umiejętności po obu stronach, byłoby pewnie blisko równowagi. Ale to my zdobyliśmy cztery tytuły z rzędu. Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że Warszawa miała więcej klubów, kawiarń, dyskotek iinnych rozgrywek rozpraszających piłkarzy. A nas górnicy straszyli pracą w kopalni. Ale to stereotypowe i trywialne. Uważam, że tamta drużyna Górnika miała charakter, taki trochę łobuzersko-hanyski. Do tego trener z twardą ręką jak Hubert Kostka, co nie pozwalało nam się rozklejać. Legii zdarzało się to częściej.


Dlaczego reprezentacja Polski ma umiejętności i charakter, a zespoły ligowe nie mają?


– Dokonania kadry zniekształcają rzeczywisty obraz polskiej piłki. Wszyscy się szczycą Robertem Lewandowskim i uważają, że jest cudownie, bo Polak osiągnął szczyt. Ale piłka to sport zespołowy. Gdzie są następni Lewandowscy? Nie można pękać z dumy po wychowaniu jednego piłkarza, choćby nawet był geniuszem. Adam Nawałka opiera drużynę na graczach, którzy dojrzeli w klubach zagranicznych. A nam chyba chodzi o to, by stworzyć system, który będzie szkolił młodego piłkarza tak, by potem w rywalizacji z innymi nacjami nie wyglądał jak samouk. Wiem, że przyjemniej się patrzy na szczyt piramidy, bo tam jest Lewandowski i drużyna Nawałki, ale spójrzmy czasem na jej dół, tam gdzie są ci, którzy mają przyjść po Lewandowskim. Jak oni będą grali? Oglądałem młodzieżowe mistrzostwa Europy w Polsce i przyszłych Lewandowskich nie dostrzegłem. Nie chodzi mi o wyniki, ale o wyszkolenie naszych piłkarzy już nie na tle Hiszpanów, Niemców czy Anglików, ale Słowaków czy Szwedów. 


Zapis całej rozmowy z Ryszardem Komornickiem można przeczytać w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Wyborczej". 

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.