
Romeo Jozak: Jeśli kogoś kochasz, wyciągasz do niego rękę
13.10.2017 16:43
(akt. 02.12.2018 11:54)
- Poważnie traktujemy naszego najbliższego rywala. Chcemy pokazać dobry futbol. Za nami stresujący tydzień, w którym atmosfera się podłamała, ale pracowaliśmy nad jej odbudową. Wszystko wróciło na właściwe tory. Mamy w szatni świetnych zawodników, wspaniałych ludzi kochających klub. Kiedy byłem mały, złamałem nos, miałem zdarte kolana i biegłem do matki. Ta krzyczała, ale kochała mnie i podawała dłoń pomagając mi wstać. My też musimy czasem pokrzyczeć, ale musimy też podawać sobie rękę. Jeśli kibice nas kochają, to potrzebujemy właśnie tego, by wyciągnęli do nas rękę. Wszyscy chcemy dobra Legii.
- Decyzja w kwestii Sulleya Muniru zapadnie wkrótce. To bardzo dobry zawodnik, który ma interesujące umiejętności. Do wtorku ostatecznie zdecydujemy, jakie będą jego losy. Dyskutujemy o nim. Może nie jest w najlepszej formie fizycznej, bo nie grał zbyt wiele, ale to solidny gracz.
- Potrzebujemy pozytywnych bodźców przed meczem z Lechią. Sytuacja po spotkaniu z Lechem? To było dwa tygodnie temu. Komentowanie tego, co działo się w tamtym czasie moim zdaniem nie ma obecnie sensu. Przynajmniej teraz. Nie uciekam od tematu, ale na razie potrzebujemy spokoju. Niektóre słowa mogłyby zostać źle odebrane. To był moment, który zrujnował atmosferę i pracujemy nad tym, by ją odbudować. Koncentrujemy się na niedzielnej konfrontacji w lidze i będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Słowa na konferencji w Poznaniu? Znowu wracamy do przeszłości. Rozmawiałem o tym z zawodnikami i znają moją opinię. Piłkarze wiedzą, co chcę przekazać mediom i z jakiego powodu. Nie jest tak, że ktoś będzie potem zaskoczony.
- Faktycznie, obchodziłem ostatnio urodziny. Świętowałem je razem z drużyną i powiedziałem drużynie, że ostatni poniedziałek był najtrudniejszym dniem w mojej karierze. Zastanawiałem się też czy muszę się budzić, ale dzień urodzin był czymś przeciwnym. Poszliśmy na kolację w przyjemnej atmosferze i życzyłem sobie, by byli zdrowi oraz bym za kolejny rok był trenerem Legii.
- W piłce tak naprawdę nie ma ścisłych zasad. Każdy mecz jest inny, a założenia dotyczą ogółu, nie da się przygotować piłkarza na każdą sytuację. A pogłoski, że zabraniam dryblingu? Przecież to nonsens.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.