News: Romeo Jozak: Chcę szybciej grającej Legii

Romeo Jozak: Chcę szybciej grającej Legii

Piotr Kamieniecki

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

29.09.2017 11:50

(akt. 02.12.2018 11:57)

- Kiedyś byłem jeszcze większym fanatykiem niż dziś. Nieco przystopowałem. Kiedy niektórzy ludzie mówią, że muszą żyć szybciej, ja sobie powtarzam: „Zwolnij, by się nie rozbić o ścianę”. Gdy jedziesz za szybko, możesz wypaść z zakrętu. Trzeba jechać szybko, ale mądrze. Mówi się, że czasem najtrudniej jest być docenionym na własnym podwórku. Nie dotyczy to tylko Chorwacji, podobnie jest w wielu krajach. Nie do końca jest tak w moim przypadku, bo wciąż mam tam wielu wpływowych znajomych i wiele otwartych drzwi, ale na świecie mam jeszcze więcej możliwości. 20 dni przed przyjazdem do Polski przebywałem w Chicago. Rozmawiałem z najważniejszymi ludźmi w amerykańskiej federacji piłkarskiej, byłem bardzo blisko, by zostać tam dyrektorem technicznym. Odmówiłem. Chciałem być pierwszym trenerem w dobrym, poważnym klubie - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Romeo Jozak, szkoleniowiec Legii Warszawa.

Mówią o panu „teoretyk futbolu”.

 

- Żeby wyprodukować nowy model mercedesa, nie możesz przyjść do fabryki i od razu zacząć tworzyć. Potrzebny jest ktoś, kto ma plan, ideę. Najpierw testuje, sprawdza nowe pomysły, powoli dochodząc do tego, co chce osiągnąć. Teoria jest w tym bardzo przydatna. 12 lat temu powiedziałem sobie, że gdy będę analizował problemy, w końcu znajdę rozwiązanie. Może nie znam wszystkich odpowiedzi, ale poznałem wiele i dzięki temu praktyka jest łatwiejsza.

 

Dziś powtórzyłby pan stwierdzenie, że dwie sekundy to maksymalny limit posiadania piłki, zanim powinna ona zostać odegrana do kolegi z drużyny? 

 

- To ogólne założenie, nie zasada, która musi zostać spełniona. Najważniejsze, by piłka była szybko odegrana. W Legii też staram się to wprowadzać, bo chcę, żeby drużyna grała szybciej.

 

Od jakiego trenera nauczył się najwięcej?

 

- Zdecydowanie od Iliji Loncarevicia, z którym pracowałem w Dinamie, w reprezentacji Libii, w Osijeku. Był nawet na meczu Legii z Cracovią, zaprosiłem go na mój debiut w Polsce.

 

I co powiedział po meczu? 

 

- Że dużo pracy przede mną...

 

Całą rozmowę można przeczytać na łamach piątkowego "Przeglądu Sportowego" oraz na "przegladsportowy.pl" w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (43)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.