News: Rezerwy: Abdullahi i Bottcher sami o sobie

Rezerwy: Abdullahi i Bottcher sami o sobie

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

05.02.2016 20:00

(akt. 13.12.2018 06:42)

W rezerwach Legii na testach przebywa dwóch zawodników. Pierwszym jest sprawdzany już od dłuższego czasu Dominik Bottcher - Polak urodzony w Niemczech. Drugi Mustapha Abdullahi, który jest reprezentantem Nigerii do lat 20. Piłkarze przebywają z "dwójką" na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim i poprosiliśmy ich o kilka słów na własny temat. Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo oraz lektury.

Mustapha Abdullahi to reprezentant Nigerii do lat 20, który występuje obecnie w drugoligowym zespole Katsina Spotlight. Piłkarz w 2015 roku razem z kolegami z kadry cieszył się z młodzieżowego Pucharu Afryki oraz doszedł z zespołem do 1/16 mistrzostw świata w swojej kategorii wiekowej, które były rozgrywane w Nowej Zelandii. Ostatnio lewy obrońca przebywał na testach w niemieckiej Arminii Bielefeld. - Nie wiem dlaczego nie wyszło w Niemczech. Taka była decyzja trenera Arminii. Trenowałem tam przez kilka dni. Potem mój agent zaproponował mi przyjazd do Polski i postanowiłem spróbować - mówi nam "Musti". W ten sposób jest nazywany przez legionistów. 

 

Nigeryjczyk mieszka w jednym pokoju z drugim z testowanych, Dominikiem Bottcherem. To Polak, ale urodzony w Berlinie. W trakcie swojej przygody z futbolem reprezentował już na poziomie juniorskim kilka niemieckich klubów, m.in. Hamburger SV, Hoffenheim czy Borussię Monchengladbach. Ostatnio piłkarz grał w czwartoligowej Viktorii Berlin. - Tata mojej dziewczyny w przeszłości był juniorem Legii. Dzięki swoim kontaktom pomógł mi trafić na testy do stołecznego klubu i mogę teraz zaprezentować swoje umiejętności - tłumaczy 20-letni skrzydłowy. - Przyznam, że zaadaptowałem się już w klubie. Koledzy zaopiekowali się mną i przyjęli do grupy. Zawsze ktoś mi pomoże gdy czegoś potrzebuję. Bardzo w porządku jest kapitan, który zawsze wytłumaczy mi wszystko, gdy czegoś nie rozumiem - mówi Dominik. 

 

- Mój agent wcześniej porozumiał się ze skautami, a potem opowiedział mi o Legii. Kiedy wiedziałem, że dołączę do zespołu, oglądałem filmy na YouTube dotyczące warszawskiego klubu. To dobra drużyna i cieszę się, że mogę tutaj spróbować swoich sił. Polska to interesujący kierunek. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że tu jestem i mogę trenować z Legią. Koledzy z zespołu są bardzo przyjacielscy i pomagają mi. Nie każdy mówi po angielsku, ale nie zmienia to faktu, że wszyscy są uprzejmi i życzliwi. Jeśli czegoś nie rozumiem na treningu, ktoś zawsze wyjaśni o co chodzi w danym ćwiczeniu - opowiada Abdullahi. 

 

Obaj mogli się zaprezentować w środowym sparingu z Wartą Poznań, który legioniści wygrali 2:1. Nigeryjczyk wypadł nieźle - nie ustrzegł się błędów, ale wypadł solidnie. Pokazał, że dysponuje dobrym dośrodkowaniem i jest wybiegany. Z każdym dniem wygląda też lepiej na treningach. Z kolei Bottcher grał drużynowo i był bliski asysty, ale fatalnie jego dogranie wykończył Tomasz Nawotka. Testowani zagrali po 45 minut. Skrzydłowy mógł pokazać się już we wcześniejszych meczach, m.in. w grudniu. Z kolei w sparingu z Wisłą Puławy dostał okazję wykonania rzutu karnego, ale przestrzelił. - W poprzednich klubach wykonywałem stałe fragmenty gry. Rzuty karne wykorzystywałem zawsze. Wiesz kiedy ostatni raz nie strzeliłem? Siedem lat temu! Nie wiem czemu teraz nie wyszło, zadowolony na pewno nie byłem. Cieszę się, że wracam do rytmu meczowego, bo przed testami w Legii nie grałem przez cztery miesiące. Uważam, że z każdym spotkaniem wyglądam lepiej, a konfrontacja z Wartą była w trakcie testów najlepsza w moim wykonaniu. Wiem jednak, że stać mnie na jeszcze więcej - twierdzi Bottcher. 

 

- Mogłem trafić do Hannoveru do lat 23, miałem też ofertę z rezerw FC Porto, ale chciałem spróbować w Polsce... Mój tata jest fanem Legii, tata mojej dziewczyny również kibicuje stołecznej drużynie. To dla mnie bardzo ważny klub, a perspektywa gry nad Wisłą bardzo mnie kusi - dodał skrzydłowy. 

 

- Gram w drugiej lidze nigeryjskiej, gdzie jest wielu utalentowanych zawodników - dodaje Mustapha. - W moim kraju przyszło na świat mnóstwo piłkarzy, którzy zrobili duże kariery i chciałbym podążyć ich tropem - twierdzi. Abdullahi nie wydaje się też przerażony zimnem, które panuje w Polsce. Kiedy w stolicy jego kraju jest około 30 stopni, on w Grodzisku Wielkopolskim biega bez czapki i w krótkich spodenkach. - Zimno nie jest dla mnie problemem. Powiem, że jestem dosyć obyty z niskimi temperaturami - zakończył. 

 

Piłkarze wystąpią w sobotę w kolejnym sparingu rezerw Legii, z Lechem II Poznań. Po tym spotkaniu mogą zapaść decyzje odnośnie przyszłości zawodników. 

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.