Rafał Makowski: Odłączamy się od spekulacji

Spodziewałeś się przed sezonem, że 4 października będziesz miał na koncie występy w 12 meczach sezonu 2015/2016?

- Trudno powiedzieć, jak to miało wyglądać przed sezonem. Moja gra ma związek z wieloma kontuzjami w drużynie. Cieszę się, że mogłem z tego skorzystać, bo w każdym spotkaniu zdobywam wiele doświadczenia. Sukcesy indywidualne są fajne, ale najważniejsze są cele drużynowe. Chcemy wygrywać, punktować i naszym celem jest mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że nasza postawa ulegnie poprawie. 

Trener Leszek Ojrzyński posłał w niedzielę na boisko pięciu obrońców. Trudno się grało przeciwko tak ustawionemu Górnikowi? 

- Generalnie to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Górnik poza stałymi fragmentami gry, nie potrafił stworzyć sobie innych okazji. Szkoda dwóch straconych bramek - mogliśmy lepiej się skoncentrować i takiej sytuacji nie byłoby. Nie grało się łatwo, kiedy zabrzanie grali w osłabieniu po czerwonej kartce Aleksandra Kwieka. Na pewno nie można zarzucić nam braku zaangażowania, bo dążyliśmy do zdobycia trzech punktów. Przed nami przerwa na reprezentację i mam nadzieję, że wrócimy po niej mocniejsi. 

Wrócicie mocniejsi z nowym trenerem? Stanisław Czerczesow w niedzielę przyleciał do stolicy. 

- Nie chcę tego komentować. Zostawiam takie rzeczy innym osobom pracującym w klubie. Zobaczymy jakie decyzję nastąpią w kolejnych dniach, ale na razie na korytarzu mijam trenera Berga. Osobiście nie wiem jeszcze o żadnych zmianach. 

Jak reagujecie na te wszystkie spekulacje? 

- Odłączamy się od tego i skupiamy się na najbliższych meczach. 

Trener Berg powiedział z kolei po meczu, że takie plotki nie sprzyjają przygotowaniom do meczu. 

- Każdy może mieć inne zdanie. Osobiście wyłączam się przy takich spekulacjach i gram dla dobra drużyny. Chcę wygrywać za każdym razem, kiedy wychodzę na boisko. Celem moim i zespołu jest dawanie kibicom radości z wyników i oglądania nas, a nie z wypowiadania się na temat nowego trenera. 

W ostatnim czasie pojawiły się publikacje, że w poprzednich meczach oglądali cię skauci z zagranicznych klubów. Schlebia ci takie zainteresowanie? 

- Na wszystkich spotkaniach pojawiają się obserwatorzy zachodnich klubów, którzy obserwują wielu zawodników. Osobiście nie dostałem informacji, że to konkretnie ja byłem oglądany. Jeśli jednak tak było, to jest to dla mnie bardzo miłe.