Przygotowania do meczu z Zawiszą, spokojny Pinto

Na boisku zabrakło tylko dochodzącego do zdrowia Inakiego Astiza. Lżej trenowali Jakub Kosecki, Tomasz Brzyski, Michał Żyro, Michał Kopczyński oraz Guilherme. Trzej pierwsi będą gotowi na niedzielne starcie z Zawiszą Bydgoszcz. Po 30 minutach zajęć "Kosa" zszedł z murawy i poszedł do budynku klubowego, ale takie były założenia szkoleniowców.

Zajęcia rozpoczęły się od tradycyjnej rozgrzewki z Cesarem Sanjuanem. Następnie piłkarze w grupkach ćwiczyli krótkie podania i panowanie nad piłką. W międzyczasie zawodnikom zaordynowano sprinty wszerz boiska.

Przez ponad godzinę legioniści rozgrywali gierki na zmniejszonym polu gry, które zmieniało co jakiś czas rozmiar. Trudno również mówić o potencjalnym składzie na spotkanie z Zawiszą, gdyż trenerzy często zmieniali zestawienia drużyn i szukali możliwości odpowiedniego ustawienia piłkarzy na niedzielny pojedynek. Z dobrej strony prezentował się Ondrej Duda, która ładnie potrafił uderzyć z dystansu. Nienajgorzej spisywał się także Orlando Sa, który póki co nie miał wielu okazji na zaprezentowanie swoich umiejętności. Piłkę umiejętnie rozgrywał też Helio Pinto. - Drużyna gra dobrze, trener wykonuje dobrą pracę i cieszę się, że odnosimy dobre rezultaty. Mam nadzieję, że w tym sezonie Legia obroni mistrzostwo Polski - tylko to się dla nas liczy. Chciałbym dopisać takie osiągnięcie do swojego piłkarskiego CV. Czy słyszałem plotki o moim powrocie na Cypr? Nic na ten temat nie wiem, gram przy Łazienkowskiej i tutaj chce wygrywać - skomentował Pinto.

Na środę legioniści mają zaplanowany jeden trening, który rozpocznie się o godzinie 15:30. Zajęcia mają być dosyć ciężkie, dlatego w czwartek zawodnicy będą mieli wolne. W piątek i sobotę podopieczni Henninga Berga ponownie będą pracować, a w niedzielę zmierzą się przy Łazienkowskiej z Zawiszą.